Wpis z mikrobloga

Właściwie to chyba będzie taki zlot widzów Klocucha
https://www.facebook.com/events/524742171275915/

kopia opisu wydarzenia:

Klocuch | Moje jest wygranko

Kuratorzy: Piotr Policht oraz Bartosz Zaskórski/Mchy i Porosty


Galeria Komputer (Łukasz Radzisz Szymon Kaniewskii)

ul. Ząbkowska 5, Warszawa

Otwarcie: 1 września 2018, godz. 17:00

Wystawa potrwa do 21 września 2018.

Wstęp wolny.

Przewidujemy wydarzenia towarzyszące. Informacje dotyczące godzin otwarcia ekspozycji, oprowadzań kuratorskich zostaną podane w 26 sierpnia.

11 listopada 2010 roku w Beverly Hills zmarł Dino De Laurentiis, producent między innymi la Strady Felliniego, Diuny Lyncha i debiutanckiego filmu sióstr Wachowskich, Brudnych pieniędzy. Pewna epoka po cichu się kończyła, inna zaczynała – tego samego dnia, gdy zmarł włoski producent, na YouTubie założony został kanał Klocuch12, który odmienił oblicze polskiego internetu.

Od sześciu lat Klocuch aktywny jest na nowym kanale KlocuchRecenzje, po hakerskim ataku na pierwsze konto. Po tym incydencie tajemniczy twórca nie opuścił już gardy, a jego tożsamość, mimo licznych prób demaskatorskich, pozostaje nieznana. Do dziś Klocuch pozostaje zamaskowanym nerdowskim superbohaterem, podstawia mylne tropy i prowokuje różnorakie teorie na temat swojej tożsamości.

Lapidarny opis kanałów Klocuch pozostaje od lat niezmieniony: "recenzje, rysowanie, gry". Trzon twórczości Klocucha od początku stanowiły wideorecenzje gier wideo, które zaczął publikować w momencie, gdy gamingowy YouTube dopiero zaczął nabierać przyspieszenia. W USA rozkręcił się na dobre w roku 2012, kiedy zanotowano podwójny wzrost oglądalności growych filmów w stosunku do roku poprzedniego.

Klocucha, na początku swojej aktywności prawdopodobnie około dwunastoletniego, odróżniało jednak od innych, równie młodych twórców wszystko. Nie inwestował w profesjonalne mikrofony, wykształcając własny język audiowizualnego lo-fi, włącznie z samymi grami nierzadko zrywającymi i uruchamianymi na najniższych detalach. Na dodatek z pirackich kopii, nierzadko wymagających długiego pobierania, co minus. Nie eksponował w rogu ekranu swojej twarzy, kryjąc się za przechodzącym wieczna mutację piskliwym głosem. Nigdy też nie grał zgodnie z intencjami twórców, więcej nawet – nierzadko nie wiedział, w co właściwie gra.

Klocuch stał się upostaciowieniem małego socjopatycznego nerda, drzemiącego w wielu z jego widzów, nigdy jednak nie poddał go sublimacji. Jednocześnie wysubtelnił środki, w swoim niefrasobliwym stylu doszedł do montażowej perfekcji i piętrowych metażartów, a wraz z rozwojem YouTube'a jako medium poszerzył zakres swojej twórczości. Z czasem wkroczył do mainstreamu z wideoesejami w stylu Voxa i przeróbkami kawałków Lil Pumpa czy rodzimego duetu Taconafide. Przy okazji jego "pokolenie aezakmi" jest znacznie trafniejszą generacyjną opowieścią, niż oryginalna narracja o "pokoleniu Tamagotchi".

Klocuch to materializacja kolektywnego id ludzi wychowanych w latach 90. na grach wideo, zamknięta w tajemniczym ciele wiecznego dwunastolatka. Jedynego dwunastolatka, dodajmy, który już zasłużył na miano współczesnego klasyka.

***

"Moje jest wygranko” inaugurować będzie działalność Galerii Komputer założonej przez Łukasza "Rad-X" Radziszewskiego i Szymona Kaniewskiego, przy ulicy Ząbkowskiej w Warszawie. Na retrospektywnej wystawie Klocucha, kuratorowanej przez Bartosza Zaskórskiego i Piotra Polichta, znajdzie się przełożony na formę wystawienniczą przekrojowy wybór prac z całej internetowej kariery artysty, wyłuskujący najważniejsze wątki i cechy jego twórczości. Wśród nich zaprezentowana zostanie premierowa praca pod tytułem „moje życie”. Wystawie towarzyszyć będzie katalog z tekstami Gabrieli Korwin-Piotrowskiej, Jonasza Kazimierza Zańki, Aleksandry Goral i Janka Owczarka.


#klocuch #galeriakomputer #wernisaz #warszawa
Prozdrowotny - Właściwie to chyba będzie taki zlot widzów Klocucha
https://www.faceb...

źródło: comment_oerD3QCwc4iYcjcCkjN5A2Jg2C9FtcIo.jpg

Pobierz
  • 4
@Prozdrowotny fajnie by było gdyby cała idea klocucha zdobywała nowych fanów, ale mam duże obawy co do tej wystawy, że prawdziwego ducha klocucha to tam nie będzie, może i fani znajdą jakieś smaczki dla siebie, ale dla kogoś nowego to będzie po prostu bez sensu.