Aktywne Wpisy
![oficjalniemartwa](https://wykop.pl/cdn/c0834752/cca980422e46f9ffd24c4589e4369fc07d209408465cc8d973cd79a66699ab35,q60.jpg)
oficjalniemartwa +310
#bekazkatoli
Nie mogę przestać nucić tego gówna xD
Nie mogę przestać nucić tego gówna xD
![oficjalniemartwa - #bekazkatoli
Nie mogę przestać nucić tego gówna xD](https://wykop.pl/cdn/c3201142/89d794c76844249de6a6f2790d2fa465292fd128fb085be317519289f84db11a,w150h100.jpg)
![ComFort](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ComFort_BtlURfcCm1,q60.jpg)
ComFort +6
#motoryzacja #samochody #prawojazdy
Byłem ostatnio na wycieczce ze znajomymi. Ja kierowałem. Bardzo się mnie uczepili, że zawsze przed zmianą pasa odwracam głowę w bok, żeby sprawdzić martwy punkt. Próbowałem bez tego, ale co wtedy z martwym punktem? - u mnie w aucie jest gigantyczny - a kombinowałem już różne ustawienia lusterek.
Byłem ostatnio na wycieczce ze znajomymi. Ja kierowałem. Bardzo się mnie uczepili, że zawsze przed zmianą pasa odwracam głowę w bok, żeby sprawdzić martwy punkt. Próbowałem bez tego, ale co wtedy z martwym punktem? - u mnie w aucie jest gigantyczny - a kombinowałem już różne ustawienia lusterek.
Czy odwracasz głowę żeby sprawdzić martwy punkt?
- tak 73.0% (446)
- nie 27.0% (165)
Obiecałem synowi (lvl 4) wycieczkę pod namiot. Młody od tygodnia napalał się na wyjazd... A w dzień wyjazdu zaczął lać deszcz.
Wtedy przypomniałem sobie własnego posta:
https://www.wykop.pl/wpis/34044393
I aż mi się wstyd zrobiło przed samym sobą.
I wiecie co? Pojechaliśmy. Przez całą noc waliło żabami.
I BYŁO FANTASTYCZNIE!
Nic nie daje takiej satysfakcji, i spełnienia, jak pokazywanie nowych rzeczy swojemu dziecku.
To uczucie, gdy syn niezdarnie, ale pomaga ci postawić namiot, bo sam ma świadomość, że musimy zdążyć przed nadchodzącym deszczem.
Gdy siedzi zafascynowany w wejściu do namiotu, z otwartą gębą obserwując mgłę unoszącą się nad lasem i nadchodzący zmierzch.
Gdy budzi się w nocy ze śmiechem, z okrzykiem "TATA, DESZCZ PADA!".
Gdy rano gubi klapki na mokrej trawie, idąc w krzaki.
Gdy sobie uświadamiasz, że w ciągu tych kilkunastu godzin zobaczył, zrobił, przeżył, doświadczył więcej po raz pierwszy w życiu, niż dorosły człowiek przez rok...
Dodatek wspierany przez Cebula.Online
Nie chcesz być wołany/a jako plusujący/a? Włącz blokadę na https://mirkolisty.pvu.pl/call lub odezwij się do @IrvinTalvanen
Uważasz, że wołający nadużywa MirkoList? Daj znać @IrvinTalvanen
! @Boro03 @cce53780 @naimiemimichal @acidd @wyjde_z_piwnicy @KoriManiaczka @DownmiaN @zelaznylatawiec @Methelin
Tych zakazów i nakazów nie ma znowu tak wiele, a wszystkie dotyczą albo bezpieczeństwa - tak, jak to wspomniane wbieganie na ulicy - to jest kwestia życia i śmierci, tutaj nie ma żadnego pola na ustępstwa, albo wyrobieniu prawidłowych nawyków higienicznych i żywieniowych.
Dzisiaj, gdy bajka w TV się kończy, jest krótka piłka:
- mogę jeszcze jedną?
- nie.
I wyłączamy TV. Jeżeli się zgodzę raz i drugi, to za
Dość prymitywny ten mój komentarz, ale chyba zrozumiały :D
Pozdrawiam niestrudzonych poszukiwaczy przygód :)
@RandomowyMirek
Podrzucam bardzo ciekawy wywiad wart przeczytania i przemyślenia :) nie trzeba się z nim zgadzać
http://www.wysokieobcasy.pl/akcje-specjalne/7,164295,23757385,zasady-i-reguly-w-wychowaniu-nie-maja-sensu-pochwala-niekonsekwencji.html
(ps. Wiem, że źródło średnie, ale Agnieszka Stein jest dobra niezależnie od źródła)
A co do samego wpisu - super, że ci się chciało. To są chwile, które pamięta się na całe zycie.
Może wyjdzie ze mnie szowinistyczna świnia - ale bez czytania podpisu już widziałem, że artykuł napisany przez
kobietę.
Bo my się różnimy. I to też jest piękne i potrzebne - bo gdyby tata i mama byli tacy sami, to nie byłoby ich potrzeba dwoje. Tu nie chodzi o to, które podejście jest lepsze. Niezależnie od tego, jak bardzo mnie denerwuje "jeszcze jedna bajka" mojej żony, i jak bardzo moją żonę
Jeśli chodzi o relacje - tak, wymagać tak, jak najbardziej. Chodzi bardziej o zrozumienie tego, że jeśli chcesz czegoś wymagać, to musi być dostosowane do stopnia jego rozwoju (np. rozwoju mózgu). I żeby wychowanie nie zmieniło się w
Kek, może pójdę w ślady @Accid a i założę synowi konto na wypoku :)
„Czy rodzice, którzy powiedzieli NIE na jakąś prośbę dziecka i dają się przekonać do zmiany zdania, popełniają błąd? Czy zasługują na nazwę niekonsekwentnych i zbyt łagodnych? Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że każde NIE podlega pewnym negocjacjom, jeżeli zostaną spełnione dwa warunki. Pierwszy warunek mówi, że nie chodzi o odmowę w sprawie fundamentalnie ważnej dla rodzica. Drugi zaś,