Tak czytam sobie te wasze wysrywy z tagu #przegryw od dłuższego czasu aż postanowiłem znowu założyć konto którego nie miałem od czasu afery betonowej.
Nie wiem dlaczego ale jakoś szczególnie kojarzę @anoncio i ten jego wczorajszy wpis o popelnianiu samobójstwa po ślubie siostry xD
Serio? Masz aż tak #!$%@? życie bo rodzice nadopiekunczy? Bo zarabiasz 2k i boisz się ruszyć dupe by coś zmienić?
Takie z was leniwe i ulane(umysłowo) kurly że aż szkoda słów.
Zarabiam 2k i nie mogę, powtarzam, nie mogę, a nie że nie chcę nic zmienić. Stary, ja mogę jutro jebnac wszytko, zabrać telefon, słuchawki, jakaś kurtkę, 50£,zostawić dziewczynę, wsiąść do pierwszego lepszego autobusu i szybciej ogarnę życie spiąc na ławce niż wy swoją stuleje. Ba, szybciej milion £ odłóżę zaczynając z istnego zera (+- 2 lata} niż wy skumacie że przegryw jest tylko w waszej głowie.
Bo po prostu wam tak wygodnie, zwalić sobie na wszystko do okoła i atencja też się zgadza XD
Sam miałem #!$%@? życie i to naprawdę #!$%@?, gdzie wasze 99.9% jest kilka pięter wyżej ale nie będę go rozpisywał bo i tak większość nie uwierzy, a reszta powie, że ale ty masz silną psychikę, więc szkoda mojego czasu.
Taki wasz obraz przegrywy (nie wszyscy ale zdeeeeecydowana większość)
@LaylaTichy: oni wszyscy powinni zostać skierowani do psychologów i psychiatrów, bo to kółko wzajemnej adoracji jest chore. Jak człowiekowi naprawdę źle ze sobą to się prędzej zesra z wysiłku starając się to zmienić, niż to #!$%@?. Łatwo mi mówić bo jerem różowa i nie wyglądam jak gargulec i się nie znam i nie mam prawa się wypowiadać, ale sama walczę z depresją. Przestraszyłam się na dobre swojego stanu po myślach
@animiesiewaz: A przepraszam, ty myślisz, że żaden z przegrywów nie chodzi do psychologa i psychiatry? większość korzysta lub korzystała z ich pomocy, większość stara i starała się coś zmienić, walczyła o lepsze życie. Siedzenie tutaj i biadolenie to już etap końcowy po tym jak wypruwało się flaki latami by wyjść na prostą.
@MrSknerus: widać terapia/ leki były źle dobrane. Może zgeneralizowałam za bardzo, masz rację. Miałam na myśli tych co mówią "jestem niski, moje zycie nie ma sensu" i przyklaskujących im innych. Ale nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzeba czasem bardziej się postarać i jak terapia nie działa to spróbować u kogoś innego. Normalne.
@animiesiewaz: Oczywiście, że normalne ale jak zmieniasz lekarzy od 7 lat i nic nie pomaga to całkiem uzasadnione jest przekonanie, że po prostu nie są w stanie Ci pomóc. O ile się orientuje z rozmów z przegrywami to każdy był u co najmniej killku psychologów i kilku psychiatrów (każdy który się leczył lub ciągle leczy oczywiście)
@LaylaTichy: ty pewnie miales zajebiste zyczie my w pietanstu mieszkalismy w młynie gdzie ojciec #!$%@?ł nas rozżażonym żelazem pracowaliśmy 15 godzin dziennie za grosz rocznie i pilismy wode z kałuży ehh ty roszczeniowy milenialsie nawet nie wiesz jak dobrze miales
@elo490500: no tak że #!$%@? mnie z domu jak miałem 14 lat i mieszkałem 2 tyg pod mostem, a matka do 10 roku życia dzień w dzień budziła mnie zimnym wiadrem na pysk, a okien w pokoju wg nir miałem, więc w zimę siedziałem w 3 kurtkach xD zresztą to tylko kawałek, ale wy mieliście źle xD
Ja rozumiem że lepiej siąść i płakać i obwiniac wszystko dookoła
@animiesiewaz: źle wpisałem twój nick w poście wyżej, a już nie mogę zeedytowac.
Miałem dawno temu dobrą znajomą, która ciągle się zalila, że gówno praca, że nic nie może zmienić i tylko zbieranie atencji i pocieszania u facetów, a po przyjsciu do domu, tv, kanapa i lezymy. W dzisiejszym świecie jest tyle możliwości zaczecia wszystkiego od nowa, że naprawdę, bilet w jedną stronę gdziekolwiek ktoś chce i można zacząć życie
@LaylaTichy: ty przynajmniej mialeś matkę a my to nawet domu nie mieliśmy tylko mieszkaliśmy w dziurze w ziemi a jedyne kurtki trzeba było zdobyć zabijając esesmanów zobaczylbys jak to kiedyś było to byś docenił gówniarzu to co dostałeś
Nie wiem dlaczego ale jakoś szczególnie kojarzę @anoncio i ten jego wczorajszy wpis o popelnianiu samobójstwa po ślubie siostry xD
Serio? Masz aż tak #!$%@? życie bo rodzice nadopiekunczy? Bo zarabiasz 2k i boisz się ruszyć dupe by coś zmienić?
Takie z was leniwe i ulane(umysłowo) kurly że aż szkoda słów.
Zarabiam 2k i nie mogę, powtarzam, nie mogę, a nie że nie chcę nic zmienić.
Stary, ja mogę jutro jebnac wszytko, zabrać telefon, słuchawki, jakaś kurtkę, 50£,zostawić dziewczynę, wsiąść do pierwszego lepszego autobusu i szybciej ogarnę życie spiąc na ławce niż wy swoją stuleje. Ba, szybciej milion £ odłóżę zaczynając z istnego zera (+- 2 lata} niż wy skumacie że przegryw jest tylko w waszej głowie.
Bo po prostu wam tak wygodnie, zwalić sobie na wszystko do okoła i atencja też się zgadza XD
Sam miałem #!$%@? życie i to naprawdę #!$%@?, gdzie wasze 99.9% jest kilka pięter wyżej ale nie będę go rozpisywał bo i tak większość nie uwierzy, a reszta powie, że ale ty masz silną psychikę, więc szkoda mojego czasu.
Taki wasz obraz przegrywy (nie wszyscy ale zdeeeeecydowana większość)
#stulejacontent #przegryw #wygryw #laylatichy #depresja #bekazpodludzi
źródło: comment_aVkTd9wP95gDtW78ytwZ16QJlWqYMFRP.jpg
PobierzSiedzenie tutaj i biadolenie to już etap końcowy po tym jak wypruwało się flaki latami by wyjść na prostą.
źródło: comment_lYDIp82aikG36iEnqT9ub1SeM3AiR2At.jpg
PobierzJa rozumiem że lepiej siąść i płakać i obwiniac wszystko dookoła
@anisiemiewaz
Miałem dawno temu dobrą znajomą, która ciągle się zalila, że gówno praca, że nic nie może zmienić i tylko zbieranie atencji i pocieszania u facetów, a po przyjsciu do domu, tv, kanapa i lezymy. W dzisiejszym świecie jest tyle możliwości zaczecia wszystkiego od nowa, że naprawdę, bilet w jedną stronę gdziekolwiek ktoś chce i można zacząć życie
Komentarz usunięty przez autora