Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Albo jestem dziwna albo włączyła mi sie #logikarozowychpaskow, ale bardzo mnie to męczy. Spotykam sie z facetem, bylo kilkanaście bardzo miłych spotkań. Dobrze sie dogadujemy, rozumiemy, jest zabawnie, jakiś kontakt fizyczny, ewidnetnie znajomość zmierza w dobrym kierunku. Od początku mówił, ze chciałby żebym była dla niego kimś więcej. A nawet ostatnio poznal moich rodziców. Ale problem jest taki, że tak miły, czuły i romantyczny jest tylko na żywo. Jeśli chodzi o rozmowy internetowe to czasami wręcz czuję niechęć. Szybko je kończy (nie, nie chce zeby pisal do mnie 24/7, i rozumiem, ze może być zajęty, ale ewidentnie szybko kończy) tak jak bardzo rzadko pisze, najczęściej jest to tylko umówienie spotkania i jakieś kilka innych zdań. Jestem zmieszana, bo mam do czynienia z dwoma różnymi osobami. Kiedys, na początku znajomości był bardziej rozmowny i bardziej czuły nawet przez sms. Czy za bardzo się czepiam? Naprawdę czuć niechęć rozmowy i brak starania sie jakoś ją podtrzymać i nie jest miło ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 10
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli specjalne odwlekałaś, nie dawałaś żadnych znaków to się nie dziw, że chłopakowi ostudziłaś trochę zapał, ja z moją byłą na początku dużo pisałem przez facebooka, potem zaś wolałem rozmawiać tylko na żywo.
  • Odpowiedz
OP: @Niestelrooy: no właśnie nie... jest bardzo miło i wszystko wydaje sie okej przez większość czasu. Jest bardzo czuły, miły. Aczkolwiek są czasami momenty gdzie jest zimniejszy i zdystansowany, ale to nic w porównaniu do tego co jest przez sms czy fb. Żeby nie było, ja nie narzucam sie i nie piszę ciągle, więc nie jest to rodzaj takiej niechęci z naciskania na niego. Niczego juz nie rozumiem :<
  • Odpowiedz
leon: Ja mam dokładnie jak "twój facet". Nie lubię rozmawiać z ludźmi, kiedy ich nie widzę i nie słyszę, nie mogę odczuć ich reakcji itd. Dlatego nie prowadzę i unikam rozmów "pisanych". No ale ja po prostu starej daty jestem. Ciesz się, że na żywo jest ok, bo to chyba najważniejsze. Chyba lepiej tak niż odwrotnie. W normalnym życiu to nie ma znaczenia, bo i tak relacja opiera się na związku
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Czepiasz się. Będziesz chyba z nim żyć na żywo a nie przez internet? Ja np. też nie jestem fanem rozmów internetowych i dużo nie piszę, wolę na żywo. Boże, wy to macie chyba wrodzony talent do szukania problemów tam, gdzie ich nie ma.
  • Odpowiedz