Wpis z mikrobloga

Żenada.

NASA przeprowadziła badania, których wyniki sugerują, że przeprowadzenie terraformacji Marsa przy obecnej technologii będzie bardzo trudne lub niemożliwe.

Wszystko ok, nie neguję wyników badań. Nikt nigdy nie powiedział, że terraformacja Marsa będzie krótkim i łatwym procesem. Jego kolonizacja będzie doskonałą okazją do opracowania wielu nowych technologii, które zmienią życie nie tylko tam, ale i na Ziemi.

Co piszą polskie portale?

TERRAFORMACJA MARSA JEST NIEMOŻLIWA

POMYSŁ MUSKA JEST NIEREALNY

NIKT - NAWET MUSK - NIE ZDOŁA TERRAFORMOWAĆ MARSA

Żenada.

Musk i Zubrin odpowiedzieli na wyniki badań, że w marsjańskim gruncie znajdują się duże ilości CO2, które po "podgrzaniu" planety dostaną się atmosfery. W tym kierunku również zostały przeprowadzone lata temu badania i ich wyniki potwierdzają te założenia. Autor badań NASA przyznał im rację, ale dodał, że ilość CO2 może być niewystarczająca, a sam proces potrwa bardzo długo. Musielibyśmy posiadać technologię, która umożliwiłaby nam dużą emisję CO2 do atmosfery, co w początkowych latach istnienia marsjańskiej kolonii może być oczywiście skomplikowane.

Na Ziemi emisja CO2 do atmosfery wychodzi nam nad wyraz dobrze.

Idę nasmarować długi artykuł.

#kosmicznapropaganda #mars #eksploracjakomosu
O.....Y - Żenada.

NASA przeprowadziła badania, których wyniki sugerują, że przepro...

źródło: comment_uMZw0RRQngAMA89yZJVNWnxR7uRrbIUe.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
przy obecnej technologii


@OCISLY: mam pytanie bo jestem laikiem w tych tematach. Skoro mowa przy obecnej technologii, tzn jakiej? na jaką planetę i z jakimi warunkami musimy trafić, by przy obecnej technologii udałoby się to dokonać i załóżmy, że bez problemu możemy się tam dostać?
  • Odpowiedz
@OCISLY: polecam lekturę

https://blogpilastra.wordpress.com/2017/01/02/trzy-kolory-czerwony-nie-stanie-sie-niebieski-ale-bialy-tak/

streszczając: mars jest za mały i z tego powodu wnikają różne trudności. Fizyki nie przeskoczysz/nie nagniesz. Wenus byłaby łatwiejsza w terraformacji, mars co najwyżej do kolonizacji pod stałymi habitatami. Ale na Marsie nie będziesz chodził bez kombinezonu.

Jeśli na marsie jest za mało CO2 to w jaki realny sposób chcesz to przeskoczyć? Na ziemi mamy dwa składniki: tlen + węgiel w łatwo dostępnej postaci do spalania.
  • Odpowiedz
Musielibyśmy posiadać technologię, która umożliwiłaby nam dużą emisję CO2 do atmosfery, co w początkowych latach istnienia marsjańskiej kolonii może być oczywiście skomplikowane.


@OCISLY: a może by tak wysłać passaty w kosmos?
  • Odpowiedz
Zmieniamy klimat naszej planety od długiego czasu. Problem z Marsem jest taki, że jest daleko i większość technologii będzie musiała powstać na miejscu.


@OCISLY: A ja w ogóle nie rozumiem tego parcia do terratransformowania. W najlepszym razie będzie to trwało tysiąclecia i będzie mega kosztowne energetycznie (pomijając zupełnie aspekt ciągłego psucia środowiska pod zachcianki człowieka - według mnie powinniśmy uszanować też potrzeby innych gatunków i ekosystemów).

Jak człowiek będzie się rozwijał
  • Odpowiedz
@kwanty: no widzisz, a taką wenus byłoby przystosować łatwiej. Samo ochłodzenie Wenus to kwestia 70 lat przy wybudowaniu odpowiedniej osłony co moglibyśmy zrobić znacznie łatwiej i szybciej, niż mieć technologię do zmiany marsa.
  • Odpowiedz
@OCISLY: Mam pytanie, może głupie, może mondre, nie wiem- pomijająć już CO2, jak wygląda sprawa z tlenem i azotem? Przecież atmosfera nie może składać się z samego CO2 bo ten jest trujący, więc ludzie i tak musieliby chodzić w kombinezonach. Rozumiem, że początkowa faza terraformowania zakładałaby uwolnienie dużej ilości CO2 co ociepliłoby planetę, zwiększyło ciśnienie i stworzyło warunki do rozrostu przede wszystkim roślinom które mogłbyby produkować tlen itd. Ale z kolei
  • Odpowiedz
Jak człowiek będzie się rozwijał w tempie jak teraz to za kilkaset lat prędzej (taniej i szybciej) siebie dostosuje do nowych środowisk


@kwanty: od kilkudziesięciu tysięcy lat nie umiemy pozbyć się kości ogonowej czy "zębów mądrości" ale w kilkaset przestawimy się na inną atmosferę? Ok.
  • Odpowiedz
@kwanty:

1) pierwsze pokolenie to będą twardzi ludzie nastawieni na ekspansję i eksplorację, więc bardziej odporni psychicznie,

( _)

2) następne pokolenia, żyjące od dzieciństwa, w zamkniętych pomieszczeniach zwyczajnie się do nich przyzwyczają - człowiek ma ogromne możliwości adaptacyjne,


ok... masz jakąś wiedze biologiczną czy tak z dupy negujesz opinie psychologów?
Bo brzmisz jak ludzie od "Ale ten Musk gupi, przecież mu opony w tym aucie pękną"

ludzkość
  • Odpowiedz
W dwa pokolenia przywykniemy do braku atmosfery i wiatrów słonecznych i będziemy hiper zadowoleni z życia w puszkach... No skoro tak mówisz.


@Naxster: Za kilka pokoleń przesiądziemy się z białka na silikon więc próżnia czy wysokie ciśnienie nie będą miały dużego znaczenia.
  • Odpowiedz
od kilkudziesięciu tysięcy lat nie umiemy pozbyć się kości ogonowej czy "zębów mądrości" ale w kilkaset przestawimy się na inną atmosferę? Ok.


@Naxster: Zęby mądrości się wyrywa - zwykła wizyta u dentysty, bez ryzyka. Jaki masz problem z kością ogonową???

Weź pod uwagę, że rozwój ludzkości przyspiesza, więc progres jaki zrobimy przez następne kilka pokoleń będzie równy temu jaki zrobiliśmy przez ostatnie kilkaset pokoleń. A może negujesz albo nie dostrzegasz postępu
  • Odpowiedz
@OCISLY: ja mam pomysł. Wysłać kilka januszowych rodzin z Polski, wybudować im chaty z gówna i sklejki. Wstawić 40 letnia kozę i co miesiąc wysyłać transporty ze śmieciami z polskich wysypisk.

Trzy pieczenie na jednym ogniu. Wysiedlimy trochę smrodziarzy, zlikwidujemy problem płonących wysypisk i terraformujemy Marsa. Profit? ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz