Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam problem. Otóż mam siedemnaście lat i aktualnie tkwię w potężnym #!$%@?, a dla lepszego zobrazowania jak potężne owe #!$%@? jest wspomnę, że w te wakacje ani razu nie wyszedłem z domu poza momentami, gdy musiałem po coś pójść do pobliskiego sklepu. Pomimo, że będąc dzieciakiem miałem multum znajomych, często nawet po kilkanaście lat starszych, kozacko kopałem w nogę i podobałem się kilku dziewczynom, w pewnym momencie mojego życia pojawił się komputer. Do tego stałem się obiektem wyśmiewania paru kilka lat starszych przeszczepów z sąsiedniego osiedla, którym ufałem i miałem ich za przyjaciół(+ chodziliśmy do tej samej szkoły, w szkole też mnie wyśmiewali) z tego powodu, że mam zagraniczne nazwisko, ojciec zostawił matkę, a ja odznaczałem się większym owłosieniem niż mój przeciętny rówieśnik (choć w sumie sam na to owłosienie nigdy wcześniej nie zwracałem uwagi). Odbierałem to po prostu jako zwykłe żarciki i dalej się z nimi fumflowałem, ale w pewnym momencie otoczyli mnie w ósemkę, przepychali i słownie tyrali, grozili że mnie ogolą etc. Coś wtedy pękło w mojej psychice i od tamtej pory najchętniej czas spędzałem w swoim pokoju. Z czasem stawałem się coraz grubszy (brak ruchu + niedoczynność tarczycy)i mniej rozmowny, co wywołało kolejną reakcję łańcuchową - tym razem znajomi znajomych zaczęli w mojej obecności śmiać się z mojej wagi i jasno sugerować, że najlepiej by było, gdybym sobie poszedł. Miałem wtedy mentalność chłopca do bicia i nawet nie podejmowałem próby konfrontacji, słownej czy fizycznej. Wtedy definitywnie zamknąłem się w czterech ścianach, zacząłem mieć poważne trudności z otwieraniem się w interakcjach interpersonalnych, a do tego straciłem resztę znajomych.
Tkwię w tym #!$%@? już dobre kilka lat, jestem otyły (116kg przy 188cm), do tego od ciągłego siedzenia przy laptopie albo leżenia z nim na łóżku skrzywił mi się kręgosłup i głowa mi 'leci w dół', i choć chciałbym w końcu odnowić relacje, to boję się, że znowu będę wyśmiewany. Raz próbowałem pozować na nie wiadomo kogo w nowym środowisku - 'prestiżowej' szkole średniej, bo myślałem, że to pomoże. Przez to zostałem klasowo zlinczowany, #!$%@? z klasowej konferencji i od tamtej pory miałem wlepkę rasowego #!$%@?ńca. Choć się z tymi ludźmi teoretycznie pogodziłem i zażegnałem waśnie, to miałem podstawy by uważać, że się dalej ze mnie po cichu nabijają. Skutkowało tym, że musiałem zmieniać szkołę i wróciłem do punktu wyjścia. xD

Przechodząc do sedna - poważnie się zaniedbałem, nie mam żadnej pasji, hobby, a gdy myślę, by podjąć jakąś aktywność, na przykład siłownię czy jakąś koszykówkę, to ludzie będą mnie wytykać palcami i szeptać między sobą 'hehe patrzcie jaki grubol xD' albo 'ooo zobaczcie błazna DWIE LEWE RĘCE xD'. Chciałbym odzyskać kontakty ze starymi znajomymi ale przysięgam, że mam wrażenie, że każdy z nich ma mnie już za #!$%@?ę (na pewno nie pomaga w tym moja matula, która rozpowiadała im, że NIE MOŻE MNIE ODERWAĆ OD KOMPUTERA xD) i gdy próbuję odnowić relacje traktuje mnie z dystansem.
Nie wiem co mam zrobić, a nie chcę skończyć jak zgorzkniali ludzie z tagu przegryw, błagam o pomoc.
Wybaczcie jeżeli tekst jest chaotycznie napisany, ale ciężko mi się tym dzielić, a jeszcze ciężej przeczytać po raz drugi i ponownie przebrnąć przez tą żenadę w jaką zamieniłem swoje życie.
Uprzedzając ewentualne pytania - nie, nie chcę się użalać nad sobą i nie szukam atencji, nie o to mi chodzi.

#przegryw #tfwnogf #pomocy #depresja #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania byłbyś dobrym podkoszowym jakbyś się wyrobił technicznie, odwiedzaj osiedlowe boisko rano lub wieczorem gdy już nikogo nie ma żebyś się nie stresował że ktoś będzie hehe,się śmiał. Mała aktywność ale zawsze aktywność. Zawsze dobudujesz w ten sposób pewności siebie. Może jakiś mały sprzęt do ćwiczeń kup do domu? Parę kg na sztangielki żeby pomachać w kilka razy w tygodniu, nie musisz być zawodowcem! Powodzenia!
@AnonimoweMirkoWyznania Zajmij się sobą, uporządkuj plan i tryb życia, zainteresowania, cele i środki. Wzmocnij kondycję umysłową, psychiczną i fizyczną. Dbaj o słownictwo i regularność, skrupulatność i nie zamartwiaj się niczym. Czuj się godnym, normalnym, znajduj lepsze cechy od tych które mieli prześladowcy. Chodząc z podniesioną gĺową nie trać poczucia humoru. I wtedy odpowiedni znajomi i satysfakcja z życia przyjdą :) to nie #!$%@?, weź to sobie do serca. Naprawdę, znajomości same przyjdą.