Wpis z mikrobloga

Bardzo łatwo jest oceniać wydarzenia z perspektywy ponad siedemdziesięciu lat, szczególnie, gdy nie poznało się chociaż namiastki "tamtych czasów".
Dowództwo AK zasługuje na konkretny szkalunek. To oni wydali rozkazy, których następstwem było wymordowanie 200 tyś cywili, kolejnych tysięcy żołnierzy AK oraz obrócenie stolicy w pył. Sprawa ta nie ulega wątpliwościom.
W całej otoczce Powstania Warszawskiego kompletnie pomijany jest aspekt Niemców. Po kilkunastu dniach Powstania jasne było, że sojusznicy znów nie przybędą z racjonalną pomocą, armia Berlinga będzie tylko pozorować pomoc, a Stalin będzie czekać na wykrwawienie się stolicy kraju. A Niemcy przez równe 63 dni mordowali cywila po cywilu, burzyli budynek po budynku. Wcześniej świat nie wierzył (lub nie chciał wierzyć) w aż takie bestialstwo naszych zachodnich sąsiadów, ale te 63 dni w stolicy naszego kraju dobitnie ukazały oblicze Niemców. Czy tak się tłumi bunty? Śmiem wątpić.

Sprawa rosyjska - dowództwo AK zdecydowało o rozpoczęciu Powstania z powodu chęci zaznaczenia odrębności Państwa Polskiego i chęci zdobycia niepodległości przed wkroczeniem sowietów. Dlatego Londyn był przeciwny. Władze Angielskie nie chciały "denerwować Stalina". Tak samo odradzano drążenie tematu mordów katyńskich. Resztę możecie dopowiedzieć sobie sami.

Żołnierze AK i ludność cywilna - żołnierze to byli często ludzie, którzy w ciągu 5 lat wojny dopiero dorastali. W otoczeniu wybuchów, przemocy, łapanek, publicznych rozstrzelań, obozów koncentracyjnych, Getta Warszawskiego i jego likwidacji. Bardzo łatwo jest ich krytykować, gdy tak naprawdę wojnę widziało się w telewizji. Wymienione czynniki musiały mocno wpłynąć na psychikę ludzką. Dlatego Powstanie Warszawskie odbyło się przy pełnej pomocy ludności cywilnej, dlatego walczyć decydowały się nawet dzieci. Nienawiść do okupanta była tak wielka, że nawet nie kilkanaście dni życia było przepełnione wiarą i paradoksalnie - radością. Nie ma piękniejszego uczucia od chwili wolności po kilku latach uciśnień. Nikt z nas nie wie jak to jest być zamkniętych w klatce.
Po wojnie najpewniej część żołnierzy AK czekała śmierć - NKWD czyściło każdy zalążek niepodległościowy w naszym kraju.

To nie powstańcy zburzyli miasto, to nie oni zabili cywilów. Zrobili to Niemcy w imię chorych idei, chęci zniszczenia "polskiej stolicy kulturowej" i pokazaniu światu, że ich wojna jeszcze nie jest przegrana.

Pamiętajmy.

I na koniec..."kuuurła, Pepiki to majo stolice, bo powstania nie mieli". Mieli. Tylko tam pomogli im Rosjanie.

#powstaniewarszawskie #historia #polska #4konserwy #neuropa #wojna #warszawa
S.....r - Bardzo łatwo jest oceniać wydarzenia z perspektywy ponad siedemdziesięciu l...

źródło: comment_IFb1D3EcFI9a3ov8EDEUbSzVJktcnhPP.jpg

Pobierz
  • 11
@Joszuleszalom: Czyli sugerujesz, że Niemcy są usprawiedliwieni, bo żołnierzem mógł być każdy? Dlatego prewencyjnie zabijmy każdego żywego, a każdy budynek ma być zniszczony?
To była zaplanowana akcja pacyfikacji miasta. Proponując pokój nie wysyła się do walki oddziałów złożonych z przestępców, którzy mieli wywalczyć sobie odpuszczenie kar więzienia.
@ShadesOfThunder: Usprawiedliweni nie są, bo każdy mord na człowieku to zbrodnia, ale trzeba rozróżniać płaszczyzny taktyczne i strategiczne, od moralnych, a stan faktyczny był taki, że w Warszawie praktycznie każdy mógł być żołnierzem. Oferta pokoju nie oznacza wstrzymania walk, do momentu ostateczych ustaleń nie przerywa się walki.
@BrakPomysluNaNick: Gdyż wojska sowieckie zbliżały się do Krakowa w styczniu 1945 roku, a sami Niemcy szykowali się do obrony tego miasta. Powstanie Warszawskie skończyło się w październiku, dowództwo AK dość szybko doszło do wniosku, że na pomoc aliantów liczyć nie mogą.

@Joszuleszalom: Trzeba rozróżnić faktyczną walkę od zaplanowanej pacyfikacji. To niezbyt brzmi jak rozważanie pokoju z powstańcami

Mein Führer! Moment jest niesympatyczny. Z punktu widzenia historycznego jest jednak błogosławieństwem, że
@BrakPomysluNaNick: Przy okazji poczytaj o tym, że Kraków również miał być zniszczony, zaminowano go. A sporo żołnierzy AK pomagających sowietom zostało później zamordowanych przez NKWD. Oni byli między młotem a kowadłem, w każdym miejscu Polski.

I napisałeś

A po drugie - ciężko oceniać bo się nie żyło w tamtych czasach. Ale wy możecie oceniać i wszyscy mają się z wami zgadzać.


Nie, nie musicie się zgadzać. Właśnie po to są komentarze
@BrakPomysluNaNick: No i dokładnie napisałem to samo - skrytykowałem za wywołanie Powstania dowództwo AK. I nadal jest to opinia organizacji, a tak naprawdę każdy, który szedł do walki miał swój motyw, ale myślę, że wiele z nich było zbieżnych. Już wtedy szukano winnych i winę zrzucano na samych Powstańców (o czym wspomina MW), to samo robi się dzisiaj. A powinno krytykować się dowódców.