Aktywne Wpisy
![cleopatre](https://wykop.pl/cdn/c0834752/8573ba353bd572a4ba30956dd9b40403589f81d360d8cf92db9cb2e1bf9fb6e0,q60.jpg)
cleopatre +98
Brzydzę się mężczyzn. Obiektywnie, bierze mnie obrzydzenie na męską płeć.
Począwszy od ojca, który zaniedbywał potrzeby dziecka, na końcu je porzucając i nie łożąc na moje utrzymanie, przechodząc do molestowania i prób molestowania, obmacywania mnie przez między innymi instruktora nauki jazdy, właściciela obiektu sportowego w którym trenowałam jako nastolatka, kończąc na nieudanych zalotach i 4 letnim związku z typem co myśli, że kobieta to jego #!$%@? własność.
I teraz najlepsze. Społeczeństwo często
Począwszy od ojca, który zaniedbywał potrzeby dziecka, na końcu je porzucając i nie łożąc na moje utrzymanie, przechodząc do molestowania i prób molestowania, obmacywania mnie przez między innymi instruktora nauki jazdy, właściciela obiektu sportowego w którym trenowałam jako nastolatka, kończąc na nieudanych zalotach i 4 letnim związku z typem co myśli, że kobieta to jego #!$%@? własność.
I teraz najlepsze. Społeczeństwo często
Dinth +69
Zdawalem prawo jazdy w UK i tam jezdzilem jakies 10 lat. W Polsce tylko raz siadlem na kierownice - jakies 10km z lotniska przez wsie i stwierdzilem ze pier**** jazde po polsce. Jadac 50km/h na ograniczeniu 50km/h, doslownie co kilkadziesiat sekund ktos za mna trabil, mrugal swiatlami i nastepnie wyprzedzal. Na tym odcinku wyprzedzilo mnie - zeby tylko wyprzedzono, ale wyprzedzono w bardzo agresywny sposob - conajmniej z kilkadziesiat samochodow.
Jezdzac po
Jezdzac po
Long story short: wielka miłość, roczny związek, niebieski wyjeżdża na kontakt. Po 2 miesiacach prosi, żebym coś sprawdziła na jego komputerze, podaje hasło. Coś mnie tyka, szperam - odkrywam mnóstwo płatnych kamerek, odkrywam archiwum gg, gdzie przez cały nasz związek pisał do innych i jednej konkretnej. Teksty typu miłość mojego życia, naciski na spotkanie, codzienne pisanie (był wtedy w pracy, albo ja gotowałam, sprzątałam a on z nią pisał - myślałam wtedy, że po prostu lurkuje internet), wymiany ostrych fotek i tak dalej. Rozmowy o ich wspólnej przyszłości przeplatane wysyłaniem maili do jubilerów z projektami pierścionka zaręczynowego dla mnie, żalił jej się, jaka jestem okropna, a pomimo to ja byłam szczęśliwa, on szczęśliwy, wśród znajomych i rodziny byliśmy idealną parą. Gościu dużo starszy, ale do rany przyłóż, no cóż... Wystarczyło tylko porozmawiać. Że ma takie problemy, takie potrzeby, zrozumiałabym, razem byśmy to rozwiązali. Ale po co, lepiej komuś niszczyć rok życia, co nie?
Gościa #!$%@?łam z mieszkania natychmiastowo, wymeldowałam, wywiozłam jego rzeczy, w 3 dni zamknęłam ten etap życia.
Jak ja mam teraz komuś zaufać? Jak mam nie mieć paranoi, że niby wszystko jest w porządku, a za moimi plecami... Sam ex twierdzi, że jestem ideałem a on debilem i pójdzie na terapię i bla bla bla... Oczywiście nie wierzę, ale ani on, ani rodzina, ani przyjaciele, ani osoby postronne nie widzą w tym mojej winy. Odpierdałam taki szajs, żonka na medal. Co ja mam teraz zrobić? Skąd mam mieć gwarancję, że i tym razem nie zostanę #!$%@? na szaro? Że ktoś nie będzie prowadził podwójnego życia, nie kłamie prosto w oczy? Nie ma tej drugiej na boku, a przecież wszystko jest świetnie, wielka miłość i tak dalej? Jak wypracować w sobie kredyt zaufania wobec obcych? Aktualnie to nawet własną matkę podejrzewam, nie wyobrażam sobie iść na randkę, później piszę sobie z typem a on w tym czasie może pukać inną czy być na 456789 innych randkach. Znowu się zaangażuję i ktoś sobie tym wszystkim dupe podetrze.
Wiem, że powinnam iść do specjalisty - pierwsza wizyta dopiero 30.08
#zwiazki #pytanie #chcepogadac #rozowepaski #tfwnobf
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Vohringen: nigdy nie będziesz mieć gwarancji, że ktoś cię nie skrzywdzi, więc albo komuś zaufasz niejako w ciemno albo odpuścisz sobie randkowanie, bo strachem, podejrzeniami i brakiem zaufania to i tak każdy swój związek rozwalisz
@Astarothh: jak sobie poradziłaś?
@kwasnydeszcz: wiem, dlatego chcę to jakoś ogarnąc...
@mroczne_knowania: to akurat bardzo naiwne założenie, trochę przezorności nikomu nie zaszkodziło
@Ghetto: też tak mam, tylko ja raczej nie planuję tego zmieniać. byłeś z tym u jakiegoś specjalisty?
@Vohringen: a po co teraz ufać? zaufasz później, a teraz zaspokajaj swoją żądzę wiedzy o każdym ruchu przeciwnika (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Komentarz usunięty przez autora Wpisu