Wpis z mikrobloga

"Panie, Panie", słyszę jakiś głos będąc na przejażdżce rowerem. Ni cholery nie wiedziałem, czy mi się przesłyszało, ale zatrzymałem się i oglądam za siebie. Wróciłem kawałek i jakaś starsza Pani stoi o kuli za furtką i prosi, żeby jej otworzyć. Ponoć rodzina wyjechała na weekend, a chciała teraz wyjść, tylko zamknięte.

Otworzyłem, bo kluczyk był po drugiej stronie. No i kobiecina dziękuje i mówi, że do sklepu musi iść, bo dzisiaj wraca jakaś rodzina i prawnuki będą, które lubią makaron z jagodami, ale nie ma makaronu który lubią. Olśniło mnie od razu, bo już zużyłem swoją wodę - to tu w okolicy sklep jakiś otwarty? Słyszę, że kilometr stąd będzie, no to jadę, przecież będzie tam szła wieki.

Dostałem instrukcję gdzie jest sklep, jaki makaron i kupiłem go w barterze, jak w grze rpg :D Dostałem tipa, to muszę oddać, pewnie trochę expa też wpadło.

Nie przyjąłem pieniędzy, nie miałem też za bardzo czasu na jej propozycję poczekania aż zrobi. Niemniej jesteśmy ustawieni ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo tak się składa, że też zarąbiście lubię jagody z makaronem. Na jutro godzina 16, ma być gotowa moja porcja, to sobie przy okazji porozmawiam z nową kumpelą przy obiedzie ;) Jako, że swoich babć/prababć już nie mam, to chyba sobie wezmę przybraną, jeśli tylko dobrze gotuje. A po tym co mówiła, to gotuje zajebiście. #truestory #czujedobrzeczlowiek
  • 24
  • Odpowiedz
@sveq91: Tak, ale zdjęcia zapomniałem zrobić. Będę jeszcze w tym tygodniu, bo swoje suszone grzyby przywożę i swoje jagody na przetwory, to może zjemy jeszcze raz.
  • Odpowiedz