Wpis z mikrobloga

Kiedyś byłem tchórzem, cichym romantykiem, który wstydził się swoich uczuć. Kiedy miałem szansę na rozwinięcie relacji, kiedy trafiały się dziewczyny, które mną się interesowały ja nie umiałem odpowiedzieć i zaszywałem się w swojej jaskini jak pieprzony tchórz. To było przez wszystkie lata liceum, a potem początki studiów.

Potem, gdy stałem się bardziej męski, odważny, strasznie tego żałowałem i próbowałem wszystko odkręcić, wszystkie te stracone szanse chciałem przywrócić... bezskutecznie. A teraz nie wierzę, że coś mi się jeszcze trafi. Codziennie obwiniam się o to, że popełniłem tyle błędów, tyle szans zaprzepaściłem przez swój strach i niedojrzałość i czuję, że to wszystko się na mnie mści. Czuję się jakby nigdy w moim życiu nie miały się pojawić kolejne szanse, akurat wtedy, kiedy moja świadomość wzrosła, kiedy przestałem być głupim szczeniakiem czuję, że limit szans się wyczerpał, że już nie pojawią się żadne dziewczyny, że jestem skazany na życie samemu z tym całym bagażem uczuć pełnych żałowania przeszłości. Ciągle zarzekam się, że gdyby los znowu postawił na mojej drodze jakąś dziewczynę to już wiedziałbym co mam robić. Podobno uczymy się na błędach, a ja mam wrażenie jakbym uczył się tyle razy, że już nauczony nie będę miał okazji się wykazać.

Gdybym tylko mógł cofnąć czas mając aktualną wiedzę... ile ja bym relacji uratował...

Niby mam te 23 lata, a czuję się jakby całe życie moje już przeminęło i że nie ma nic przede mną... Ach, ile ja straciłem nieświadomie przez swoją głupotę i niedojrzałość...

#przegryw #zwiazki #rozowepaski #samotnosc
W.....x - Kiedyś byłem tchórzem, cichym romantykiem, który wstydził się swoich uczuć....

źródło: comment_Twu9AQLetPUD4jV4wN4zjp9BID4Bx8Z1.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz