Wpis z mikrobloga

#pszczelarstwo
Mam w planach założenie uli na wiosnę a jestem laikiem w temacie - nigdy nie miałem do czynienia z pszczołami. Na razie oglądam filmiki na youtube i czytam informacje na necie w tematyce pszczelarstwa.
Polećcie jakieś książki w których będzie opisane wszystko co musi wiedzieć amator, zanim się zdecyduje na zakładanie pasieki.
Oczywiście mowa tu o amatorskiej hodowli, bardziej dla ciekawego hobby i własnego miodu.
  • 16
@potatowitheyes gospodarka pasieczna trzybinskiego jest ok ale moim zdaniem fajnie jest na początek obejrzeć kanał na yt np. Arona oraz dołączyć do grupy pszczelarskiej na YT mimo często rakowego towarzystwa i postów. Na grupie przez to że posty są na bieżąco i komentują co się dzieje w pasiece sam możesz podpatrzeć co się w danej mniej więcej chwili powinno dziac u ciebie. Grupy to np. pszczelarstwo, pszczelarstwo amatorskie, pszczoły moje hobby czy
@potatowitheyes: "Współczesna gospodarka pasieczna". Polecam z czystym sumieniem. Sugeruję wykupienie e-prenumeraty na pasieka24.pl co daje dostęp do całkiem ciekawej biblioteczki online z ich wydawnictwa. Dużo wiedzy niewielkim kosztem.
@Musiek_: @RoBee:
Dzięki za podpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cały czas czytam i oglądam filmiki, ale chciałbym też mieć wiedzę w jednym miejscu, dlatego właśnie szukam jakiejś książki z której dowiem się wielu rzeczy od podstaw. Bo przed podjęciem ostatecznej decyzji chcę się upewnić czy na pewno podołam wszystkim wymaganiom.
Na razie jak czytam informacje i poradniki, to prawie we wszystkich polecają na start dla amatora
@potatowitheyes jest tak zapewne dlatego, że rodzina pasieczna ma bardzo wrażliwy ekosystem, który niedoświadczony pszczelarz może łatwo zaburzyć i doprowadzić tym samym na skraj zagłady. Przy większej ilości rodzin, pole manewru jest dużo większe. Jeżeli np. przypadkiem uszkodzisz matkę w jednym ulu, a ta przestanie czerwić, ty kierowany wieloma radami usuniesz mateczniki z tego ula, aby się nie wyroiły, to pozostaniesz z ulem bez czerwiącej matki i brakiem młodych larw, z których
@potatowitheyes: Jeśli angielski nie jest problemem, to w zbliżonej do eprenumeraty Pasieki cenie masz prenumeratę American Bee Journal w wersji elektronicznej. Z Pasieką jest jeden podstawowy problem - nie ma ona rady naukowej i czasami publikuje wyjątkowe bzdury. "Pszczelarstwo" pod względem merytorycznym jest lepsze.
Co do książek, to wybór jest spory, na początek warto rzucić okiem do "Polubić pszczoły" red. Wilde lub "Pszczół" Gekelera. Odradzam "Gospodarkę pasieczną" Ostrowskiej. Autorka dawno nie
Odradzam "Gospodarkę pasieczną" Ostrowskiej. Autorka dawno nie żyje, po


@bratbud: tutaj się nie zgodzę. Ostrowska to kanon, w dodatku dobrze rozpisany. To, że książka powstała stosunkowo dawno, nie jest dla mnie negatywem. A to, co jest w niej zawarte, oparto na badaniach naukowych (fakt, wyszło w nich, że ul Ostrowskiej dla pasieki w Siejniku jest the best, no ale :). Tradycyjnie polecam na początek "Terminarz pszczelarski" jako wstęp do wiedzy, "Gospodarkę
@bratbud: @straga: Dzięki za kolejne odpowiedzi.
Po tym jak wiele nie zrozumiałem z drugiego akapitu posta @bratbud: wiem, że muszę się baardzo dużo nauczyć zanim w ogóle pomyślę o stawianiu uli ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam nadzieję, że z książek podanych przez was poznam "slang pszczelarski" i dowiem się jak najwięcej o życiu pszczół i o ich hodowli. Jeżeli się zdecyduję ostatecznie to dopiero na
@straga: Za szybko pisałem- chodziło mi o odradzenie jako pierwszej lektury dla początkującego. Później można :). I fakt, po wielu latach od Ostrowskiej dopiero podręcznik "Hodowla pszczół" był polską pracą opartą na badaniach naukowych.
Tak mi się przypomniało teraz, że wyszła ostatnio - podobno niezła - "Dobra praktyka pszczelarska".
Moim zdaniem warto jeszcze przeczytać dość uważnie "Choroby pszczół". Tam jest wiele informacji, które przydają się przy urządzaniu pasieczyska.
Moim zdaniem warto jeszcze przeczytać dość uważnie "Choroby pszczół".


@bratbud: jeśli "Choroby pszczół" Gliński/Kostro, to może być ona aż za bardzo szczegółowo napisana jak dla laika. Bo jak ktoś będzie chciał przebić się np. przez cykl rozwojowy (strzelam) wszolinki pszczelej, to się zniechęci. Ale czytać można, nawet trzeba, przy okazji będzie to wymuszać na czytającym zapoznanie się z szerszą tematyką biologii rodziny pszczelej. Bo jak np. warroza, to cykl rozwojowy pszczoły
Jeżeli się zdecyduję ostatecznie to dopiero na wiosnę, bo tak wyczytałem, że dla amatora najlepiej startować z pierwszymi ulami na wiosnę właśnie.


@potatowitheyes: z pozoru wygląda prawilnie, bo do wiosny możesz nadrobić braki w wiedzy. ALE: wystartować na wiosnę - to trzeba mieć na czym, tzn. mieć wcześniej pszczoły. Wczesną wiosną, po oblocie, rzadko kto sprzedaje pnie. Jak się rozwiną rodziny (maj - czerwiec, najczęściej wtedy tworzone są odkłady), to już
@straga: Widzisz, ja tak wielu rzeczy jeszcze nie wiem, że bazuję głównie na tym co usłyszę na youtube lub przeczytam na jakimś forum. To z tą wiosną przeczytałem w jakimś temacie na forum pszczelarskim, gdzie ktoś kto dopiero miał zamiar założyć pasiekę pytał o jakieś podstawowe sprawy i tam mu doradzono, że amator może mieć problemy z przezimowaniem nowo zakupionych pszczół i doradzono mu, żeby poczekał z zakupem do wiosny. Widzę,
@potatowitheyes: wszystko się zgadza. Amator może nie poradzić sobie z zazimowaniem rodziny, dlatego też napisałem, że idealnie byłoby, gdybyś kupił już zazimowaną (mam na myśli: z uzupełnionym zapasem i złożonym na zimę gniazdem). Lub, na wiosnę przezimowaną rodzinę, ale może to być trudne ze względu na małą podaż.
W pszczelarstwie jest zasada: sezon zaczyna się w zeszłym roku ( ͡° ͜ʖ ͡°) tzn. efekty tegoroczne są wynikiem
@straga: Ja bym tak zrobił (i zrobiłem) tzn. zacząłem od odkładów i założyłem, że miód będę pozyskiwać dopiero za rok. Wydaje mi się naturalne - w dodatku pożytki nie ograniczają Ci możliwości profilaktyki warrozy, a w przypadku pakietu pierwsze leczenie możesz wykonać nawet chemią ciężką.
Swoją drogą ja mam dość krytyczny stosunek do wycinania czerwiu trutowego. Ramek pracy nie używam, zauważyłem, że odpowiednie umieszczenie węzy (do górnej beleczki) powoduje, że czerw
@straga: Ja jestem z małopolski, okolice Nowego Sącza.
I taktyka polegająca na spisaniu pierwszego roku "na straty" wcale mnie nie przeraża, w takim sensie, że nawet jak wcześnie na wiosnę nie uda mi się zakupić przezimowanych pszczół, to mogę spokojnie poczekać na lato i kupić pszczoły z odkładów i dopiero w następnym sezonie mieć z tego jakiś miodek. Zresztą bardziej mi chodzi o hobby i jakieś ciekawe zajęcie po pracy, nie
@potatowitheyes: no i to jest bardzo ładne i mądre podejście: nie krzywdzić swoją niewiedzą :) Czyli - uczyć się, uczyć, a potem do roboty. Mój kumpel mówił, że pszczoły robią wszystko dobrze, to ty możesz coś robić źle - na ogół, jeśli nie schrzanisz czegoś kosmicznie, to silna rodzina się z tego wybroni. Zatem, kupuj jak najsilniejsze, i niech moc będzie z tobą:)