Wpis z mikrobloga

Zaczynam wykopoezję, zainspirowaną przez @Axelio:

Na początek mój ulubiony wiersz:

Stanisław Barańczyk

"Dziaberliada"

Brzdęśniało już; ślimonne prztowie

Wyrło i warło się w gulbieży;

Zmimszałe ćwiły borogowie

I rcie grdypały z mrzerzy.

"O strzeż się, synu, Dziaberłaka!

Łap pazurzastych, zębnej paszczy!

Omiń Dziupdziupa, złego ptaka,

Z którym się Brutwiel piastrzy!"

A on jął w garść worpalny miecz:

Nim wroga wdepcze w grzębrną krumać,

Chce tu, gdzie szum, wśród drzew Tumtum

stać parę chwil i dumać.

Lecz gdy tak tonie w dumań gląpie,

Dziaberłak płomienistooki

Z dala przez gąszcze tulżyc tąpie,

Brdli, bierze się pod boki!

Ba-bach! Ba-bach! I rach, i ciach

Worpalny brzeszczot cielsko ciachnął!

A on wziął łeb i poprzez step

W powrotny szlak się szlachnął.

"Tyżeś więc ubił Dziaberłaka?

Pójdź, chłopcze, chlubo jazd i piechot,

Objąć się daj! Ho-hej! Ha-haj!",

Rżał rupertyczny rechot.

Brzdęśniało już; ślimonne prztowie

Wyrło i warło się w gulbieży;

Zmimszałe ćwiły borogovie

I rcie grdypały z mrzerzy.

#wykopoezja #durnewierszyki #wierszyki #axelio
  • 18
@GraveDigger: Barańczyk?

Swoją drogą skojarzyło mi się to trochę ze Zwiewnością Leśmiana, ale jak to sprawdziłem to porównanie jest co najmniej nietrafione, bo tamten wiersz da się jednak przeczytać bez poważnego zranienia języka. Niemniej jednak wiersz fajny, więc polecam rzucić okiem.
@GraveDigger:

Grabarz dzisiaj w dobrym stanie

Jeszcze Żubra nie spożywa

Nie zaczęło się dziś chlanie

Jak to co dzień zwykle bywa

Czyżby w piątek abstynencja

Grabarzowi się włączyła

Czy od piwa impotencja

Z czasem mocniej nasiliła?
@GraveDigger:

Grabarz z Tyskim się ukrywa

Choć go jeszcze nie otworzył

Jest żonaty, tak to bywa

Już nie liczy ile spożył.

Tak to na tym świecie bywa

Kiedy jesteś kawalerem

Pijesz hektolitry piwa

Jeździsz na dupy rowerem

A po ślubie, sami wiecie

Ja nie życzę źle nikomu

Nie jest łatwo na tym świecie

Pijesz piwo po kryjomu...