Wpis z mikrobloga

@maggu: Ja mam 34 i dzisiaj jezdziilem uphill i downhill :) Po drodze mijalem o rok mlodszego kolege - grill, piwko, brzuszek. Ale ten przynajmniej poczestowal piwem, zamiast #!$%@? jakies rady dla lemingow... :)
  • Odpowiedz
@maggu: i bardzo dobrze! Rower daje turbo kopa, a enduro zwłaszcza! Nie rozumiem tej mentalności pokroju "masz 30/40/50 lat, po co Ty to robisz, przecież to już prosta droga do grobu." A potem narzekanie ah jaki ten żywot smutny. Aż mną zawrzało, też czasem znajomi patrzą na mnie jak na ufoludka jak coś sobie wymyślę do działania, ugh ()

  • Odpowiedz
@maggu: mi też tak mówili, masz 31 lat, żonę, piątkę dzieci, bardzo dobrą pracę, nowe BMW, dwa domy, psa, po co Ci to? Ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana! Zresztą, żona przyzwyczaiła się że co rok kupuje nowy rower. Niech się jeździ!
  • Odpowiedz
@maggu: Olej ich. Ja mam 50 na karku i w dupie co mówią inni. Będę jeździł aż przestanę utrzymywać równowagę, a wtedy wrócę do korzeni i zamontuje boczne kółka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maggu Uuu panie, ta geometria to sztuka! Ja wróciłem po latach do jazdy i zacząłem skromnie ale nie żałuję bo kurde to jednak daje więcej radości niż bieganie które mi się strasznie przejadlo i zaczęło nudzić.
  • Odpowiedz
@maggu Jakiś czas temu spotkałem kolesia na elektrycznym enduro. Rower zacny, ciuchy pro, zagadałem i się okazało, że ma ileś tam lat (nie pamiętam już, ale dość sędziwy), płuca mu nie wyrabiają a #!$%@?ć po lesie lubi, więc kupił elektryka, żeby móc to nadal robić :) Więc nie jęcz, pedałuj! :D
  • Odpowiedz