Wpis z mikrobloga

Ciekawą tezę słyszałem ostatnio na temat rynku #it : gość twierdził że w kapitaliźmie zawsze wygrywają bezwzględne #!$%@? nie bojące się brudnych zagrywek, bo mogą stosować wszystkie sztuczki "poczciwców" i dodatkowo te nieuczciwe.
Jednak raz na jakiś czas pojawia się zupełnie nowy rynek (jak it), gdzie na początku liczą się tylko twarde umiejętności hobbystów. Wtedy hobbyści i specjaliści dorabiają się ogromnych fortun bez bycia bezwzględnymi manipulantami.
Na rynku działają ich firmy które chcą zrobić coś dobrego dla świata jak googlowe "don't be evil" albo marsjańska obsesja Muska. Z biegiem czasu i rozrostem firm rynek znów przejmują korporacyjni karierowicze ściągnięci do niego wysokimi zarobkami. Myślę że właśnie dlatego #musk jest tak szalenie popularny, a google stało się upiornym molochem.
  • 2