Wpis z mikrobloga

Jeżeli chciał bym leczyć malarię w Afryce, zrobił bym dotację na ten cel, kierując na niego wolne środki jak Bill Gates.
A tak kupując windowsa dostaję niepełnowartościowy produkt, a za resztę wartości windowsa leczę malarię w Afryce.
A ja gonię króliczka którego nigdy nie złapię, bo mi zawszę menda #!$%@? i nie wiem co zrobić żeby go złapać. Króliczkiem jest marzenie o nie zbugowanym windowsie
Proszę mi wytłumaczyć jak wiele jest osób które myślą tak samo jak ja. Albo że myślę błędnie.
#windows #pytaniedoeksperta #filozofia #komputery
  • 5
@RoadToEnd: większość mieszkańców krajów zagrożonych malarią jest na nią już odporna. Wymutował u nich gen odpowiedzialny za radzenie sobie z zarodźcem malari kosztem innych zagrożeń zdrowia. Podeślę Ci na pw jak wrócę z wakacji.
@noniechtakzostanie: Nie chce żeby ktoś myślał tylko o tej malarii, uznałem to jako przykład. Mówię o tym że wydają te środki na cele charytatywne. A powinni zrobić co innego. Pouczam, może nie powinienem. Ale sprzedawanie niepełnowartościowego produktu i oszukiwanie kudzi, jest dla mnie co najmniej nie na miejscu.