Wpis z mikrobloga

Pytanie do was, Mircy i Mirabelcy. Kupiliście taką ot sobie pierdółkę (gąbeczka do makijażu, jeśli to ważne) za 17,90 zł. Godzinę po powrocie do domu (po wyrzuceniu opakowania, paragon został), przed jakimkolwiek użyciem pierdółki (byłoby widać, gdyby była używana) zepsuła się ona w taki sposób, że już nie da się jej używać. Przy oddawaniu na 100% będzie problem, a wcale nie wiadomo, czy przyjmą (brak opakowania). Do sklepu trzeba jechać samochodem z 10 km. Oddajecie czy olewacie sprawę? (Za tę cenę można mieć w miarę profesjonalną gąbeczkę, ale połasiliście się na tę, bo miała ładny kolor ( ͡° ʖ̯ ͡°) ). #ankieta #corobic #zakupy

Co robię

  • Oddaję 32.4% (11)
  • Olewam sprawę 67.6% (23)

Oddanych głosów: 34

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@natkurka: Opakowanie nie jest wymagane do uznania gwarancji/rękojmi więc mogą się w trąbkę cmoknąć (opakowanie potrzebne do zwrotu towaru którego już nie chcemy).
Tylko dowód zakupu jest potrzebny, a co do tego czy opłaca się fatygować, to już od Ciebie zależy, na pewno nie będą szczęśliwi, że towar wraca.
  • Odpowiedz
@natkurka: ja jestem taki, ze nie podaruje nawet zlotowki (co najwyzej grosza w zabce) . Pozniej sie ucza, ze moga nas dymac, bo i tak nikt sie nie upomni...
  • Odpowiedz
@natkurka: Propsuje. Ja nawwt jak nie zalatwie sprawy za pierwszym razem to nie jestem wkurzony, nie mam poczucia zmarnowanego czasu, bo mam fajna przejazdzke.
  • Odpowiedz