Wpis z mikrobloga

@cytmirka: Skisłam. Moja przełożona pojechała i, nie wiedzieć czemu, spamuje na naszej pracowniczej konwersacji rewelacje, typu: "Wojewódzki przyjechał w tym samym czasie co my, wysiadł, powiedział nam cześć i poszedł", "ooo, a teraz się kłócił z Maffashion o Natalię Siwiec, jaka ostra z niej suka (że chyba Maff)". No i oczywiście, żeby moje życie było kompletne, musiałam dostać pozdrowienia od Igora Herbuta (znaczy, cały nasz dział). Typiara zamiast się bawić, to
@cytmirka: Festiwal muzyczny, to może był na początku. Większego bydła jak na Openerze przy scenie nawet nie ma na dniach miast czy juwenaliach. Gardzę w opór tymi #!$%@? spod sceny, którzy są na koncercie po to, żeby się telepać jak stonka po oprysku - szczególnie na spokojnej muzyce.

Opener to miejsce dla spuszczonych ze smyczy gówniarzy i zadufanych w siebie studentów - najczęściej bananów.

Oesu. Wybieranie się tam na koncert jest
@MrFruu: ale #!$%@?, bujają sie do muzyki straszne #!$%@?

Polacy to serio odrażające, ohydne plemie toksycznych malkontentów, ta pretensjonalna nienawiść do całego swiata I obcych ludzi, byle tylko zaszufladkować kazdego kto jest inny jako banan i gimbus i jeszcze studenciak tfu jak ludzie śmią w ogole byc młodzi! XD

Ludzie sie cieszą i uśmiechają i spędzają tam czas jak chcą, okropne! Co maja robić ludzie na festiwalu? Stać jak drewno? xD