Wpis z mikrobloga

Mireczki, jest taki problem. Mieszkam na ulicy "ślepej" obok targowiska, na wprost głównego wejścia jest duży pakring publiczny (zdjęcie niżej). Problem jest taki, w dni targowe (ale nie tylko) ludzie parkują w taki sposób jak zaznaczyłem na screenie (czarne prostokąty). Straż miejska wie o sprawie, nawet raz na jakiś czas przyjedzie, ale ma kompletnie w dupie tych którzy tak stoją mimo tego że przejeżdzają metr od nich. Druga sytuacja. Chcę wyjechać z mojej ulicy w lewo, gdy stoi taki idiota jak po prawej. Teraz z ulicy w którą chcę wjechać nadjeżdza inne auto chcące skręcić w moją ulicę. Ja nie wyjadę bo nie mam gdzie, on nie wjedzie bo też nie ma gdzie. Muszę wrzucać wsteczny, schować się za auto zaparkowane na skryzżowaniu, puścić gościa i wtedy wyjechać. Co więcej, moja ulica niedawno była remontowana i jest zrobiona tak, że na środku jest taki jakby rowek kanalizacyjny, a boki drogi schodzą pod lekkim ukosem do środka (nie ma chodnika, ulica z kostki). Wielu ludzi myśli że ten rowek to jest krawężnik(???) przez co parkuje w taki sposób jak reprezentacja czerwonego prostokąta. Gdy nie daj bóg obok zaparkuje ktoś inny to jedynie rower albo motor przejedzie ... Dla mnie to komiczne, bo jak taki osioł zaparkuje w taki sposób to ma do płotu 2 metry minimum. Jak w ogóle można uznać że tak się powinno parkować?

Obok jest nowy duży parking (na 200 aut minimum), a ludzie pchają się na ślepą ulicę która ma 100 metrów długości, nie pojmuję. Zdjęcie jest nieco nieaktualne, ale najważniejsze elementy są bez zmian.

Powiedzcie co mogę jeszcze zrobić żeby to nagłośnić. Jak mówiłem straż miejska wie, burmistrz jest znajomym ale jakby nic z tym nie robił, a pozostali sąsiedzi mają już na to #!$%@?. A może to ja przesadzam więc dajcie znać co myślicie.

Dzięki za odpowiedzi.

#parkowanie #motoryzacja #ruchdrogowy
Pobierz Madridista98 - Mireczki, jest taki problem. Mieszkam na ulicy "ślepej" obok targowisk...
źródło: comment_GRJcNAXwlhkZyaUuY3WHIJA23oEbKveL.jpg
  • 5
@BajerOp: Pisałem już coś takiego z podpisami nie wszystkich mieszkańców co prawda, ale około połowę namówiłem. Odpowiedź brzmiała mniej więcej tak "Zrobiliśmy wam niedawno ulicę więc nie narzekajcie bo parkować wolno"