Wpis z mikrobloga

@Kurgan i czym się tu chwalić? Ja po 4 miesięcznym kontrakcie na statku za offa mogę też wszystko #!$%@?ąć i żyć za to 2-3 lata tyljo po co? Jak całe życie chcesz mieszkać w mieszkaniu 55m2 to Twoj wybór
  • Odpowiedz
@mostnakrzywej: ja jestem zadowolony z #!$%@?, bo robię to co lubię. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bekę mam z koleżanki z klasy w liceum, wciąż na jej FB pojawiają się "śmieszne" obrazki jaka sesja jest zła, że projekt jutro do oddania, a nie ruszyła się z łóżka, etc.

  • Odpowiedz
@BooB: kiedyś też tak myślałem ale ta edukacja to ostatni etap bycia nie niewolnikiem.


@FormalinK:
Ja mam wręcz przeciwne odczucie: edukacja to etap, w którym nie masz absolutnie żadnej kontroli nad swoim życiem. Inni ludzie każą Ci robić rzeczy, o których wszyscy wiedzą że są bez sensu. Pod groźbą wyimaginowanych kar. Bez żadnej możliwości odczucia konsekwencji własnego postępowania.

Do dzisiaj (lvl 3X) szkoła mi się potrafi przyśnić, w
  • Odpowiedz
albo wystawianie ocen a później się budzę j zastanawiam czy ja w końcu zdałem ta szkole czy nie


@preparado: hahaha mam to samo. zdalem liceum prawie 10 lat temu a czasem dalej mam sny ze mam z czegos zagrozenie albo niedopuszczenie do matury i budze sie obsrany xD
  • Odpowiedz
@steve__mcqueen no, jest moc czasem w tych snach.
Albo jak przysnil mi się dziadek i rano się budzę i myślę że musze iść go odwiedzić a później jak już mózg się ogarnie to uświadamiam sobie ze przecież dziadek nie żyje od kilku lat.
Ale z tą szkołą to nie raz miałem.
  • Odpowiedz
  • 4
@FormalinK: w pracy dostajesz siano, a jak Ci się nie podoba to #!$%@? i rzucasz robote.

Do szkoły musisz chodzić za frajer, pod groźbą kar, żadnego siana nie dostajesz, a do tego stres przez nacisk społeczeństwa na z grubsza bezwartościową edukację.

To ja wolę swoje niewolnictwo.

Ja mam to samo :) w szkole się stresowałem egzaminami, ocenami, przepytaniem z nienacka, przepisywanie pracy domowej na przerwie bo zapomniałem zrobić, rozprawki, gdzie
  • Odpowiedz