Aktywne Wpisy
mirko_anonim +22
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ja (36 lat) i moja żona (32 lata) oboje pracujemy i mieszkamy w dwupiętrowym domu z synem (6 lat). Od dawna żona narzekała, że nie ma na nic czasu i jest cały czas zmęczona. Przez to też w łóżku było niezbyt ciekawie, seks raz na miesiąc. Zaproponowałem, żeby dokwaterować moją mamę i ona by się zajmowała Pawłem. Jakoś udało mi się ją przekonać. Żyjemy tak od 3 miesięcy mniej
Ja (36 lat) i moja żona (32 lata) oboje pracujemy i mieszkamy w dwupiętrowym domu z synem (6 lat). Od dawna żona narzekała, że nie ma na nic czasu i jest cały czas zmęczona. Przez to też w łóżku było niezbyt ciekawie, seks raz na miesiąc. Zaproponowałem, żeby dokwaterować moją mamę i ona by się zajmowała Pawłem. Jakoś udało mi się ją przekonać. Żyjemy tak od 3 miesięcy mniej
Nighthuntero +520
Nawiązując do pomysłu bezpłatnej antykoncepcji dla kobiet wpadłem jeszcze na kilka propozycji, które ułatwiłyby i jakkolwiek zrekompensowały by życie naszym kochanym kobietom w tym piekle:
- Darmowe poranne kawy w Starbucksie
- Bezpłatny fryzjer i kosmetyczka raz na tydzień
- Bony zakupowe do Zalando, H&M i Zary
- Coroczna wymiana iPhona na najnowszy model
- Zwrot kosztów za wakacje w krajach śródziemnomorskich
- Skup interwencyjny twórczości na OnlyFans
Wpisujecie swoje jeśli jakieś
- Darmowe poranne kawy w Starbucksie
- Bezpłatny fryzjer i kosmetyczka raz na tydzień
- Bony zakupowe do Zalando, H&M i Zary
- Coroczna wymiana iPhona na najnowszy model
- Zwrot kosztów za wakacje w krajach śródziemnomorskich
- Skup interwencyjny twórczości na OnlyFans
Wpisujecie swoje jeśli jakieś
Wrocilibyscie do kogos kto zostawil was mówiąc ze nic nie czuje i od 2 tyg o tym myslal? Tutaj różowy pasek lvl 25. Mialam pewne sytuacje w zyciu, przez ktore dlugo nie chcialam sie z nikim umawiac. 4 lata bylam sama. Pozniej pobyt w szpitalu i jakos tak przemyslalam ze moze zaczne sie w koncu umawiac. Szybkie randki, poznalam fajnego niebieskiego i czulam sie z nim jakbym gadala z kims kogo znam bardzo dlugo. On chcial zaraz mnie przedstawiać i jakos tak byl bardziej zaangazowany. Ja przez to co kiedys bylam nie umialam tak odrazu sie otworzyc, rzucac mu sie na szyje ale staralam sie. On bardzo czesto powtarzal ze chce sie ustatkowac. Nasze spotkania byly swietne ale tak to mielismy slaby kontakt- kilka smsow w ciagu dnia. Ktoregos dnia on po prostu mnie zostawil. Powiedzial ze nie pasujemy do siebie a jak zaczelam drążyć temat to ze nic nie czuje i ze od 2 tyg o tym myslal. No i przyznam ze to bardzo mocno przezylam. Minelo pol roku, wiedzialam ze on kogos tam mial ale nagle pisze ze chce sie spotkac i o nas pogadac, chce wrocic. To nie jest tak ze wraca bo nikt go nie chce bo wiem jak on wyglada. Po prostu ja nie czuje sie z tym jakos dobrze ze nie umialam sie calkowicie zaangazowac w tym zwiazku. Mialam troche obawy ze znowu sie sytuacja powtorzy, mialam na poczatku problemy z bliskoscia bo po prostu sie od niej odzwyczailam. Mysle ze gdybym odrazu sie zaangazowala tak jak on to nadal bylibysmy razem.
Co myslicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Gość pewnie szuka żony, ta akurat mu sie spodobala a jak zobaczyl ze są jakies problemy, trzeba czekac to uznal ze z inna bedzie szybciej
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Zaakceptował: kwasnydeszcz}