Wpis z mikrobloga

@DRN Wyłączenie ogólno pojętej kontroli trakcji w porannym szczycie w czasie lekkiego deszczu w tym konkretnym samochodzie ma bardzo dużo sensu. Jest zbyt czula, co często uniemożliwia włączenie się do ruchu (nagłe odcięcie mocy w połowie manewru skrętu w ruchliwą drogę).
@sh4dow30: Zazwyczaj ignoruję idiotyczne komentarze, ale zrobiłem wyjątek. Dla przejrzystości przekazu odpowiem w punktach.
1. Ten samochód wyposażony jest w automatyczną skrzynię biegów i nie posiada sprzęgła.
2. Po wyłączeniu kontroli trakcji, zadziwiająco nie "mielę kołami w miejscu i też nigdzie nie jadę" tylko sprawnie się rozpędza (szczególnie na w/w wilgotnym asfalcie).