Wpis z mikrobloga

Ja miałem tak wczoraj na początku meczu. Dodałem wpis wcielo tag i nie mogłem edytować bo cały czas error. Oczywiście zaraz jakiś gimboszeryf nazwał mnie debilem bo nie dodałem tagu. #!$%@? jak ja bym mu przytagowal to by mu się smak wód plodowych przypomniał. I teraz już wiem że mikroblog stoi na 386 (486 miałem i spokojnie by to udzwignal) i chyba na neostradzie i to tej 512kb/s.