#badaniakajbela oraz @Harold bo jako jedyny podpytywałeś co tam :) (Początek historii związanej z badaniami włoszczyzny, a następnie zbiórką na kurczaki, na blogu Słoikowo.pl
Kurczaki dzisiaj pojechały na badania. Uwierzcie mi, że znalezienie laboratorium, które było chętne pomóc w wytypowaniu badań, które należy zrobić oraz zainteresowane tematem nie było łatwe!
Po długich poszukiwaniach, wielu ofertach i rozmowach, znalazło się takie :)
Warto tutaj dodać, że jak zaczęliśmy drążyć kwestię tego co zbadać w kurczakach, jednym z parametrów były oczywiście zawartość antybiotyków w badanych próbkach. Niestety badania poszczególnych grup antybiotyków kosztują po kilkaset euro i nie bylibyśmy w stanie tego zrealizować w zakładanej kwocie. Tak jak pisałem wcześniej, znalazło się laboratorium, które do tematu podeszło bardzo ciekawie i nie będziemy szukali konkretnych antybiotyków, ale sprawdzimy czy w próbkach są jakiekolwiek antybiotyki, a jak coś kasy zostanie to będziemy mogli się bawić w szukanie konkretnych.
Proszę was o jeszcze chwilę cierpliwości ;) Badania potrwają 2-3 tygodnie, a później wszystko z pełnymi nazwami producentów, sklepów itd. opublikuję :)
Tak dla jasności to zostaną przebadane 3 szt. kurczaka:
1. Z Lidla, zwykły najtańszy bez żadnych dodatkowych oznaczeń. 2. Z Biedronki z etykietą wolnego chowu (potwierdzoną spełnieniem norm zgodnie z dyrektywami) oraz karmionego paszą bez GMO i antybiotyków 3. Od Pani Gospodarz, która na moje życzenie jedną ze swoich kur ogrodowych pozbawiła wczoraj życia. Wszystko w imię nauki :)
@gardan: ale ten deugi to jest kurczak z wolnego wybiegu zgodnie z rozporzadzeniem ktore okresla jak cos takiego ma wygladac. Dodatkowo producent zapewnia o tym, że w paszy nie ma antybiotykow. Założeniem tych badań było to żeby zdabać takie kurczaki ktore są ogólnodostępne. Lidlów i biedronek jest na pęczki w polsce. Czyms już dodatkowym było zbadanie kurczaka wiejskiego, żeby moć sobie porównać czy rzeczywißcie bedzie on taki dobry, bez nadzoru
@gardan: Czytałeś treść zrzutki? Jasno napisałem jakie kurczaki bedziemy badali. Według mnie sens ma badanie kurczaków, które są ogólnodostępne. Puściłem zapytanie odnośnie dosłanoa jeszcze jednej próby, bo kasy powinno starczyć, ale jeżeli chodzi o hormon wzrostu to nie wiem, jutro bede miał odpowiedz. I przestań mi na ambicje wchodzic bo tak na prawde robie to całkowicie dodatkowo, poswiecajac na to tyle czasu ile mogłem. Jak miałem jakieś oczekiwania i sugestie
@kajbel: nawet jeśli badania nie będą idealne szanuję za inicjatywę i wierzę, że z każdego takiego eksperymentu wyciągasz wnioski do kolejnych. Czekam na wyniki i liczę, że nie poprzestaniesz na kurczakach.
@kajbel: biorąc pod uwagę, że w hodowli przemysłowej zwraca się uwagę na farmakokinetykę oraz okres półtrwania danej substancji i okres karencji stawiam, że w ''przemysłowych'' kurczakach laboranci nie znajdą niczego (tak przynajmniej powinno być). Natomiast istnieje możliwość, że w kurczaku od Pani z ryneczku może uda się znaleźć kilka ciekawych substancji jeśli te były w ogóle stosowane i nie zachowano okresu wcześniej wspomnianej karencji. Ogólnie w obiegowej opinii utarło się
(Początek historii związanej z badaniami włoszczyzny, a następnie zbiórką na kurczaki, na blogu Słoikowo.pl
Kurczaki dzisiaj pojechały na badania. Uwierzcie mi, że znalezienie laboratorium, które było chętne pomóc w wytypowaniu badań, które należy zrobić oraz zainteresowane tematem nie było łatwe!
Po długich poszukiwaniach, wielu ofertach i rozmowach, znalazło się takie :)
Warto tutaj dodać, że jak zaczęliśmy drążyć kwestię tego co zbadać w kurczakach, jednym z parametrów były oczywiście zawartość antybiotyków w badanych próbkach. Niestety badania poszczególnych grup antybiotyków kosztują po kilkaset euro i nie bylibyśmy w stanie tego zrealizować w zakładanej kwocie.
Tak jak pisałem wcześniej, znalazło się laboratorium, które do tematu podeszło bardzo ciekawie i nie będziemy szukali konkretnych antybiotyków, ale sprawdzimy czy w próbkach są jakiekolwiek antybiotyki, a jak coś kasy zostanie to będziemy mogli się bawić w szukanie konkretnych.
Proszę was o jeszcze chwilę cierpliwości ;) Badania potrwają 2-3 tygodnie, a później wszystko z pełnymi nazwami producentów, sklepów itd. opublikuję :)
Tak dla jasności to zostaną przebadane 3 szt. kurczaka:
1. Z Lidla, zwykły najtańszy bez żadnych dodatkowych oznaczeń.
2. Z Biedronki z etykietą wolnego chowu (potwierdzoną spełnieniem norm zgodnie z dyrektywami) oraz karmionego paszą bez GMO i antybiotyków
3. Od Pani Gospodarz, która na moje życzenie jedną ze swoich kur ogrodowych pozbawiła wczoraj życia. Wszystko w imię nauki :)
@kajbel: dioksyny, metale ciężkie też?
Komentarz usunięty przez autora
Założeniem tych badań było to żeby zdabać takie kurczaki ktore są ogólnodostępne. Lidlów i biedronek jest na pęczki w polsce. Czyms już dodatkowym było zbadanie kurczaka wiejskiego, żeby moć sobie porównać czy rzeczywißcie bedzie on taki dobry, bez nadzoru
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Czytałeś treść zrzutki? Jasno napisałem jakie kurczaki bedziemy badali. Według mnie sens ma badanie kurczaków, które są ogólnodostępne.
Puściłem zapytanie odnośnie dosłanoa jeszcze jednej próby, bo kasy powinno starczyć, ale jeżeli chodzi o hormon wzrostu to nie wiem, jutro bede miał odpowiedz.
I przestań mi na ambicje wchodzic bo tak na prawde robie to całkowicie dodatkowo, poswiecajac na to tyle czasu ile mogłem. Jak miałem jakieś oczekiwania i sugestie
Czekam na wyniki i liczę, że nie poprzestaniesz na kurczakach.
Natomiast istnieje możliwość, że w kurczaku od Pani z ryneczku może uda się znaleźć kilka ciekawych substancji jeśli te były w ogóle stosowane i nie zachowano okresu wcześniej wspomnianej karencji.
Ogólnie w obiegowej opinii utarło się
Komentarz usunięty przez autora