Wpis z mikrobloga

Wychodząc ze strefy komfortu zadałem ojcu kilka bardzo osobistych pytań zahaczających o uczucia i wychowanie mnie. Zadając te pytania (ciężko było mi się w ogóle zebrać kiedyś do jakiejkolwiek rozmowy z ojcem) prawie czułem, że się popłaczę, moje gardło zaczęło nieco boleć. Mimo to, ton mojego głosu nie zmienił się. Byłem tak samo zdeterminowany po zadaniu tych pytań jak przed tym.

Na czym to polega, że stresując się czasem mam ochotę płakać, boli mnie gardło, a czasem szybciej oddycham, pocę się?

#kiciochpyta #zalesie #przegryw #feels #gownowpis
  • 9
@AnonimoweLwiatko:
Tak w dużym skrócie: Podczas stresu ciało migdałowate chcąc nas zmobilizować do szybkiej ucieczki pobudza układ współczulny, który wywołuje pewne, niekoniecznie przyjemne reakcje w ciele np. nadnercza zaczynają produkować dużą ilość adrenaliny, czujesz ścisnięcie w gardle, pocisz się, dostajesz skurczu mięśni, szybciej oddychasz. Ja bym na twoim miejscu spróbował medytacji i ćwiczeń głębokiego oddychania przeponą. Napisałeś, że szybciej oddychasz, pewnie w dodatku płytko i z płuc, przez co może dojść
@AnonimoweLwiatko:
Mogę Ci polecić książkę. Ogólnie ona niby jest o fobiach i lękach, ale są też sposoby radzenia sobie z napadami paniki, stresem i podane są mechanizmy jakie stoją za wyżej wymienionymi i też powody ostrego stresu, fobii, lęków, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych itd.
W zasadzie to nie musisz nawet czytać całej książki, a jedynie możesz przeczytać o sposobach radzenia sobie z twoimi problemami, bo niby nie trzeba znać procesów stojących za stresem