Wpis z mikrobloga

@dropsele Słynny odcinek kiedy Don Grubassini miał iść na ślub kolejnego dnia, ale że garnitur go pije w pasie i pod pachami to postanowil sie wypłakać, że wesele to wiocha, czemu nie mozna kulturalnie przy grilliku. On grillika uznaje za wynalazek ostateczny i koniec historii. A ppszedł i tak w tshircie i dżinach jak wieśniak.
  • Odpowiedz