Wpis z mikrobloga

@runnerrunner: aj, miałem w podst. i gimnazjum chłopaka z autyzmem. Ale moja klasa to o dziwo byli dojrzali ludzie i raczej nikt nie naśmiewał się z niego, poza niektórymi wyjątkami, kiedy odwalił coś totalnie głupiego, jak ściągnięcie majtek pośrodku korytarza ¯\_(ツ)_/¯ . Sam się z nim kumplowałem w pierwszych klasach podstawówki, kiedy w zasadzie nie wiedziałem że to co robi to choroba a zwykłe śmieszkowanie. Wtedy za bardzo nie odbiegał
  • Odpowiedz
@Slonx:

Autyzm to nie jest dar, to jest zaburzenie. To, że zdarzają się jednostki wysokofunkcjonujące, czy niekiedy wręcz wybitne nie zmienia tego, że jednak w dużej części dzieci z rozpoznaniem autyzmu w ogóle nie mówią, a ich iloraz inteligencji jest znacznie poniżej przeciętnej, w przedziale odpowiadającym niepełnosprawności intelektualnej w stopniu znacznym. Zajmowanie się takim dzieckiem to prawdziwy koszmar, nie wyobrażam sobie też, co musi takie dziecko przeżywać.


Autyzm wysokofunkcjonujący z
  • Odpowiedz
@niggerinthebox: Tego nie wiem, wiec nie będę się upierać przy żadnej z opcji. Nawet jeśli pomogli rodzice, to chłopak dokładnie tak może sie czuć. Dodatkowo pokazują innym, na czym jego zachowanie polega i czym jest spowodowane, to jest ważne w budowaniu empatii i tolerancji wobec tych którzy żyją troszkę inaczej.
  • Odpowiedz