Wpis z mikrobloga

#internet

Jakikolwiek dostawca internetu > gołąb pocztowy > sygnały dymne > chlew obsrany gównem > @MOICO

Schemat działania tej parodii firmy telekomunikacyjnej:
1. internetu brak
2. dzwoń, może się dodzwonisz
3. łaskawie odbiorą po pół godziny
4. internet zostanie naprawiony jutro/za x dni
4.76 jutro/za x dni dalej nie ma
6. wróć do punktu 2

i tak od Bożego Ciała

Teraz to już nawet przestali mówić o jakichkolwiek konkretnych datach - naprawimy za kilka dni. I #!$%@?, nie mamy pańskiego płaszcza, i co pan nam zrobi.

#wroclaw #zalesie #januszebiznesu
  • 11
@mag_zbc: Uuuuu pierwszy raz widzę że ktoś ma problemy z moico.
Czyżby to już ten moment? Nachapali już tyle klientów, że przestało im zależeć, bo jeden w tą czy w tą nie robi różnicy?
@mag_zbc: znalezisko na wykopie, pismo z reklamacja skierowane do wszystkich swietych (urzad, rzecznik prasowy, do wiadomosci zarzadu), zalaczniki czyli kopia umowy opis sytuacji, jasne okreslenie dat, sprawdz czy w regulaminie nie ma nic o awariach.
Zadanie zwrotu abonamentu za oplacony okres,
albo, znizki w stosunku x/30*miesieczne abo (zaleznie czy placisz z gory czy z dolu).
@mag_zbc: Ja przez te 2 lata z nimi nigdy nie miałem problemów z ich strony.
Zadzwoniłem raz na infolinię, dość niedawno, bo zniknął mi net - od razu odebrali, też od razu sprawdził u siebie czy jest sygnał do mojego gniazdka w mieszkaniu i powiedział że u nich jest wszystko ok, żebym dobrze sprawdził u siebie, a jak dalej będą problemy mam dzwonić znowu - no i miał rację, wina mojej
@MOICO: to może jeszcze zajmijcie stanowisko w sprawie:

- dlaczego przez prawie dwa tygodnie nie jesteście w stanie ustalić nawet, kiedy awaria zostanie usunięta
- dlaczego ani razu rzetelnie nie poinformowaliście o przyczynie awarii
- dlaczego kilkukrotnie kłamaliście nt. terminu usunięcia awarii
- dlaczego unikacie kontaktu - zero kontaktu z waszej strony pomimo, że kilkukrotnie słyszałem już dowiemy się i oddzwonimy