Wpis z mikrobloga

@kameleon321: na podyplomówce mieliśmy zajęcia z takim jednym uwielbianym przez wszystkich panem doktorem... Wszystkie zapytane przeze mnie wolne koleżanki deklarowały, że by się z nim umówiły: był max kilka lat starszy, bardzo wysoki (choć z lekkim brzuszkiem), niesamowicie inteligentny i nieziemsko dowcipny, a poza tym: miał krzywy zgryz, więc lekko seplenił, zeza chował za grubymi szkłami okularów, miał odstające uszy i "dziobatą" cerę po trądziku i ogólnie z twarzy bardzo niewyjściowy...