Wpis z mikrobloga

Czy zadanie wykładowcy pytania w celu lepszego zrozumienia tematu i wyjaśnienia wątpliwości to naprawdę taki grzech? Pytam, bo już kolejny raz słyszę niby w żartach, ale jednak nie do końca zarzut że "za bardzo drążę", na zajęciach po moim pytaniu też często słyszę od kogoś obok "jezu daj spokój, tak jest to tak jest i tyle".
Żeby nie było, nie zadaję miliona pytań codziennie (na jednym wykładzie był taki koleś który zadawał sto pytań nie na temat to i mnie wkurzało), powiedziałabym średnio z jedno na miesiąc - dwa, zawsze związane z tematem zajęć, po prostu chcę zrozumieć a nie na pałę wykuwać że jak wykładowca mówi x=y to tak jest i koniec i #!$%@? i cześć. (No ale też nie pytam o banały typu czemu 2+2=4). Zawsze myślałam że zadawanie pytań to nic złego, a tu jakiś miniostracyzm ( ͡° ʖ̯ ͡°)
A wy co sądzicie?

#kiciochpyta #studbaza #edukacja #przemyslenia
  • 88
  • Odpowiedz
Choć patrząc na agresję wobec innych studentów jako ogółu możesz być z tych, którzy pytają nie po to, aby się czegoś dowiedzieć tylko po to, żeby się popisać jak to zgłębiasz temat i potem pruć się o brak poklasku


@deusartifex: Wypraszam sobie takie uwagi. Nigdy nie oczekiwałem poklasku, jedynie podejścia innego niż "po co tego słuchać i próbować zrozumieć, i tak przepisze się na egzaminie ze ściągi".

Ale niektórzy na przykład
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: kwintesencja studiow, kazdy idzie tylko dlatego, ze mamusia kazala, a poza tym sam nie jest w stanie niczego sie nauczyc i znalezc pracy. Polacy sa poj***i pod tym wzgledem, bo nikomu nie chce sie studiowac i kazdego ch to interesuje, ale nic innego tez nie chce im sie robic, wiec najlepiej zmarnowac 5 lat i zdac fartem, a dopiero pozniej beda sie martwic, ze zarabiaja 2k w biedronce...
  • Odpowiedz
@ms93:

Konsultacje są do sytuacji, gdy ktoś nie rozumie o czym był cały wykład. Na pytania doprecyzowujące o czym mowa jest miejsce na wykładzie.


To chyba jakaś Twoja autorska zasada xD nigdy o czymś takim nie słyszałam i nie wyobrażam sobie, żeby doprecyzowującego pytania nie można było zadać na konsultacji. A co do przygotowania wykładu, wykładowca nie jest w stanie przewidzieć wszystkich pytań, które mogą się pojawić, wymagasz omnipotencji od człowieka,
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: mądre pytania warto zadawać
natomiast jeśli pytania wynikają z faktu że np. nie słuchałaś tego co było wcześniej/masz braki w wiedzy - i większość osób na sali zna odpowiedź, to wtedy to nie są mądre pytania ;p

zresztą wykładowcy często mówią "o, to jest dobre pytanie"
  • Odpowiedz
To chyba jakaś Twoja autorska zasada xD nigdy o czymś takim nie słyszałam i nie wyobrażam sobie, żeby doprecyzowującego pytania nie można było zadać na konsultacji.


@deusartifex: Nie zabraniam nikomu zadawać krótkich pytań na konsultacjach. Ale nie akceptuję też zmuszania kogoś do wycieczki na konsultacje z jakąś niewielką wątpliwością, bo "inni nie mają ochoty tego słuchać".

A co do przygotowania wykładu, wykładowca nie jest w stanie przewidzieć wszystkich pytań, które mogą
  • Odpowiedz
@ms93: 1) właśnie dla rozwiania takich krótkich wątpliwości można podejść na koniec
2) zgadzam się co do czasu na pytania i co do formy którą przedstawiłeś na końcu, mogłoby tak być. I o ile brak czasu na pytania to rzeczywiście niedociągnięcie, to jeśli pytanie jest zadawane, to wykładowca zwykle tak robi, przynajmniej u mnie. Albo szybko odpowiada, albo zaprasza/odsyła do źródeł. Co nie zmienia faktu, że takie wyczucie powinien mieć nie
  • Odpowiedz
@deusartifex: ogólnie to z podchodzeniem na koniec też jest problem, bo w ten sposób zabierasz wykładowcy czas przerwy. Niektórzy prowadzący u mnie odpowiadają z kwaśną miną i po łebkach jak do nich podejdziesz po zajęciach, czemu się w sumie nie dziwię, bo wykładowca też człowiek i musi jeść i sikać :P
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: no to tu juz widziałabym problem, jakiś czas powinien być zarezerwowany, jak nie w trakcie to po. Ja się z tym chyba nigdy nie spotkałam, zawsze prowadzący albo odpowiadają, albo jak nie wiedzą to wskazują źródła / odpowiadają na następnych zajęciach. Ale mam też stosunkowo dobrą kadrę na studiach, może gdzie indziej jest inaczej :(
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: jaka uczelnia? bo na mojej nawet jak mamy typa, który pyta o wszysto, nawet o rzeczy nie związane z tematem (co jest nawet wkurzające) to prowadzący odpowiada na wszystko? /masz tak na wszystkich przedmiotach? I jaki kierunek?
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka spotkałem się z tym samym, dodatkowo zauważyłem, że notorycznie czas na zadawanie pytań był ściśle skorelowany z czasem końca wykładu. Jak zdawałem pytanie to zbierałem czas innym, którzy musieli zostać dłużej. W końcu przestałem pytać na forum grupy i podchodziłem prywatnie do wykładowcy. Z czasem z tego też zrezygnowałem, bo czułem, że jestem męczący. Odnoszę wrażenie, że zadawanie pytań kojarzy się w Pl z agresją.
  • Odpowiedz
na zajęciach po moim pytaniu też często słyszę od kogoś obok "jezu daj spokój, tak jest to tak jest i tyle".


@nacpanazielonka: masz za niską pozycję w "stadzie" więc Ci tak mówią, wyjeb komuś przed każdymi zajęciami i będzie git.

"za bardzo drążę"


@nacpanazielonka: tu już na serio, nie wyobrażam sobie by wykładowca w ten sposób mi odpowiedział XD
  • Odpowiedz
No ale też nie pytam o banały typu czemu 2+2=4


@nacpanazielonka: To nie jest takie banalne pytanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie wiem, co studiujesz, ale z takiego pytania można ładny wykład zrobić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

A odnośnie do temat, to zależy od prowadzących: są tacy, którzy od 20 lat mają jeden plan na wykład i się
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: studia są po to żeby sie uczyć przecież. Ja czasem jak nie zrozumiem słowa z danego zagadnienia potrafie sie zapytać co to znaczy xd kilak razy juz było ze wykladowca poprsoil grupe o wyjaśnienie oczywiście nikt nie wiedzial co to znaczy i sie bali spytac xD
  • Odpowiedz