Wpis z mikrobloga

Moja zj...na matka mi wypomina, że nigdzie nie wychodze, do nikogo się nie odzywam, nie mam dziewczyny, wiecznie będę sam, we wszystkim widzę problem. Tak ku... widzę problemy, bo od malego mi wpajała, żeby być miłym gościem, żebym siedział w domu, bo bała się jak wychodziłem w młodym wieku, nie pozwalała mi wychodzić do znajomych, ani chodzić na imprezy w młodym wieku, a teraz nagle zdziwienie, że nie mam nikogo. Do niej też nikt nie przychodził, bo byla wkur...ąca, codziennie byly kłótnie z ojcem. Przez nią jestem jestem przegrywem, nabawilem się fobii spolecznej i depresji, mimo to zawsze mi to wypomina hipokrytka.

a normiki d--a cicho, bo zaraz się zacznie, że zwalam winę na rodzine, przegryw jest w głowie, wychowanie nie ma nic do rzeczy.
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent
  • 87
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak nic nie da, to podstawa żeby ogarnąć temat dlaczego doszło do takiej sytuacji oraz kto jest za nią odpowiedzialny. Jeszcze może pokrzywdzona osoba powinna dusić w sobie takie odczucia


@Anna_: I tak i nie. Generalnie masz rację- uświadomić sobie sytuację i kto jest odpowiedzialny, to jak najbardziej zdrowa sprawa. Ale obwinianie i zwalanie winy cały czas na rodziców to nie jest droga. Przeszedłem przez to. Jedyna droga naprzód, to
  • Odpowiedz
@kameleon321 znam podobny przypadek, kiedy rodzice zabraniali doslownie wszystkiego a potem dziwota ze przegryw. A potem gosc zeswirowal konkretnie... Duzo by opisywac, teraz jest psychiatryk po probie samobojczej.
  • Odpowiedz
Ale jesteście żałośni, dorosłe chłopy użalają się bo mamusia ich źle wychowała i mają fobię społeczną xd

Ktoś wam zabrania nawiązać nowe znajomości, wyjść do knajpy itd? Nie. Więc zamknąć mordy, bo jedyne co potraficie to użalać się nad sobą i opluwać własnych rodziców, na których pasożytujecie.
  • Odpowiedz