Wpis z mikrobloga

@o_o: mitem jest, że motocykliści to dawcy organów. Po wypadkach ciała są tak zmasakrowane, że nie ma czego z nich dawać do recycylingu.
  • Odpowiedz
Tak to się właśnie kończy, jak po zrobieniu prawa jazdy na jednoślad od razu kupujesz sobie motor o pojemnosći 600, a nie 125. Powinno się zaczynać od małych pojemności, a potem przesiadywać się na te z większą mocą. Szkoda, że nie każdy tak myśli
  • Odpowiedz
  • 39
@G0blin #!$%@?, wystarczy nie być debilem, na 125 też możesz rozpędzić się do 120 km/h i #!$%@?ć na czołówkę xD
  • Odpowiedz
@G0blin: To pokaż mi kogoś kto tak zrobił (ʘʘ)
Wszystko zależy od tego ile ma się oleju w głowie. Czy wlecisz w zakręt 100km/h na 125 czy 600 nie ma żadnego znaczenia. Można po prostu zginąć, nie da się zginąć bardziej lub mniej.

Nawet instruktor mi polecał na początek 600, bo mówił że i tak osoby które już wcześniej jeździły to nawet biorą litry.
A jeździ motocyklem sporo bo będzie z ponad 30 lat, także to tylko takie pieprzenie. Jak ktoś jest głupi to
  • Odpowiedz
mitem jest, że motocykliści to dawcy organów. Po wypadkach ciała są tak zmasakrowane, że nie ma czego z nich dawać do recycylingu.

@haes82:
Nie do końca, głowa jest bardzo wrażliwa i czasem tylko ona dostaje. Sam byłem świadkiem, jak kolesiowi spadł kask i tylko głowa oberwała (śmierć na miejscu).
  • Odpowiedz
Tak to się właśnie kończy, jak po zrobieniu prawa jazdy na jednoślad od razu kupujesz sobie motor o pojemnosći 600, a nie 125. Powinno się zaczynać od małych pojemności, a potem przesiadywać się na te z większą mocą. Szkoda, że nie każdy tak myśli


@G0blin: bzdury totalne
  • Odpowiedz