Wpis z mikrobloga

#historia #starefotografie #usa #spamhistoriausa #gruparatowaniapoziomu

Gdy przeciętny cżłowiek myśli o saloonie z Dzikiego zachodu przed oczami staje mu obraz kowbojów popijających alkohole i strzelających z rewolwerów. Czy to prawda? W pewnym sensie tak.

Saloony były miejscem postoju dla kowbojów. Dawały chwile odpoczynku traperom, drwalon czy podróżnym. Pierwszy saloon powstał w 1822 w stanie Wyoming i obsługiwał głównie traperów trudniących się zdobywaniem is przedażą futer. Jednak w owym czasie takie miejsca były najcześciej zwykłymi namiotami albo prostymi drewnianymi konstrukcjami. Podłoga była klepiskiem, które nierzadko zamieniało się w błoto, a w suche dni w piach. Alkohole tam serwowane nie były dobrej jakości, a jedzeenie było raczej proste i tanie. Samo słowo "saloon" jako określenia na miejsce w którym serwowano napitki i jedzenie zaczęo funkcjonować dopiero po 1850 r. Zaś apogeum popularności takich miejsc to późne lata 80 XIX w., wtedy to saloony wyglądały tak jak je sobie wyobrażamy gdy pomyślimy o westarnach i kowbojach.

Generalnie saloony wyglądąły podobnie. Przed wejściem znajdowała się drewniana platforma, a przy niej miejsca do przywiązania koni przy którym znajdowało sie koryto z wodą. Ot taki obrazek jaki widujemy w filmach. Część takich miejsc była stawiana przez browary, które traktowały je jako swego rodzaju reklamę dla swoich produktów. Zaopatrywały je w trunki oraz w stoły bilardowe czy miejsca do gry w karty. W saloonach bowiem, tak jak to widzimy w filmach namiętnie grano w gry hazardowe. Królował oczywiście poker, ale popularna była też gra w trzy karty czy różne gry w kości. Klientami saloonów byli przede wszystkim mężczyźni. Do niektórych z nich kobiety miały nawet zakaz wstępu. Jeśli była męska klientela, to nie mogło zabraknąć tancerek i prostytutek. Oczywiście oprócz napitków i dziewczyn o marnej reputacji saloony oferowały jedzenie. Częstą praktyką był darmowy posiłek, o ile klient kupił do niego jakiś alkohol.

Był alkohol, był drobny hazard. Nie brakowało więc bójek, które często przenosiły się na ulicę przed saloon. Czasami sięgano po broń, ale wcale nie było to tak powszechne, jak nam się wydaje. Poza tym delikwenci byli czesto tak pijani, że nie trafiali do celu i nikomu nie działa się krzywda.

Koniec saloonów takich, jakie znamy z filmów o Dzikim Zachodzie nastąpił po 1900 r. Bary zaczęły zmieniać swój charakter, bo zaczął zmieniać się też cały świat tzw. Dzikiego Zachodu, który odchodził do lamusa.

Na zdjęciu mężczyźni przed saloonem "Jacksons Bar" w Idaho (druga połowa XIX w.)
karmajkel-nowak - #historia #starefotografie #usa #spamhistoriausa #gruparatowaniapoz...

źródło: comment_0O4RwZxvSh4issrP7zyyf5Tgt8E00TbS.jpg

Pobierz
  • 39
Czasami sięgano po broń, ale wcale nie było to tak powszechne, jak nam się wydaje. Poza tym delikwenci byli czesto tak pijani, że nie trafiali do celu i nikomu nie działa się krzywda.


@karmajkel-nowak: wszystko spoko, ale jakoś mnie nie przekonuje, że strzelający byli pijani, więc raczej nikomu nie działa się krzywda... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wodzik: Podobno nie. Strzelanin nie było aż tak wiele. Nie każdy też był dobrym strzelcem poza tym nie jeden szanowął naboje. Po cholerę strzelać do jakiegoś pijanego idioty skoro kule mogą się przydać w innej sytuacji.