Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful: @AurenaZPolski: Aż mi się przypomniał mój okres pomaturalny.. Spędzony na robocie u Hansa i wcześniejsze wakacje które spędzałem od najmłodszych lat pracując. To takie średnie uczucie, gdy wracasz wieczorem na furze słomy i widzisz twoich rówieśników zbierających się na zabawy, a ty jesteś tak padnięty po paru dniach ciągłej roboty, że masz jedynie siłę by dojść do łóżka. Po maturach, owszem miałem już odłożone pieniądze na start na studiach,
@LajfIsBjutiful: Zaraz po samej maturze poszedłem do roboty na całe wakacje. Praca 12h dziennie 7 dni w tygodniu. Trochę przesrane bo człowiek nie ma wakacji ale z drugiej strony można odłożyć na studia, i nie obciążać rodziców którzy i tak bardzo mi pomagają. Beztroska jest fajna ale nie każdy ma wszystko podane pod sam nos. Robota sympatyczna, w tym roku stukną mi 4 wakacje jak w niej robię.

normik popracuje tydzień