Wpis z mikrobloga

Mam w robocie kumpla - wojującego ateistę. Taki co na życzenia w stylu "niech cie pan bóg błogosławi" trigeruje się błyskawicznie głośnym "hudurr bóg nie istnieje!!!!!" itd.
Dlatego od jakiegoś czasu lubię go bajtować tego typu życzeniami oraz donośnym "Szczęść Boże!" na dzień dobry.
I słuchajcie co się #!$%@?ło w zeszłym tygodniu. W piątek #!$%@?łem sobie spokojnie gołąbki ze sklepu, a ten typek podchodzi do mnie i się pyta - "dlaczego jem mięso skoro jest piątek." Ja kisnę w duchu, bo mu się w głowie #!$%@?ło od moich zarzutek, że jestem wielce wierzący. Ale zachowałem powagę i mu odpowiadam że, że tam nie ma mięsa.
A ten bierze słoik i mi czyta na głos "Mięso wieprzowe 15%". Nie chciało mi się już z nim dyskutować, więc mu tylko rzuciłem, że oni tylko tak piszą (wiecie, "parówki hehe, z papieru a nie z mięsa" itp.)

A ten się śmieje i wielce szczęśliwy z kolejnego wielkiego zwycięstwa ateizmu wychodzi dumny jak paw z podniesioną głową

Wiecie co? Przeraża mnie to trochę. W sensie to wewnętrzne przekonanie, że jako niewierzący musi na siłę na każdym kroku wytykać hipokryzje wierzących i pokazywać swoją wyższość nad wyimaginowanym ciemnogrodem.
Najgorsze, że takich debili jest cała masa i mają realny wpływ to co się pojawia w gorących na mirko :(

  • 6
  • Odpowiedz
Tym razem to on pewnie bajtował ciebie, a ty tego nawet nie zauważyłeś( ͡° ͜ʖ ͡°).


@Czarodziej_czarek: Raczej nie. Za bystry nie jest, choć lubi uchodzić za oświeconą osobę.

Rozmawiasz z nim o wyższości musztardy nad ketchupem, to on wyskoczy z tekstem "zdefiniuj musztardę" i "uuuu używasz pojęć których nie rozumiesz, skoro nie znasz definicji musztardy to jak możesz uważać że jest lepsza od ketchupu" xD

Gadanie
  • Odpowiedz