Wpis z mikrobloga

Nie sądziłem, że będę kiedyś pisał z czymś takim na mirko, ale nie potrafię sobie już sam poradzić.

TL:DR


Po kolei.

1. Mój różowy prowadzi lokalny tygodnik jako redaktor naczelna.
2. Jedyny dostawca papieru do druku w Polsce (International Paper w Kwidzynie) miał w marcu akcję z gościem, który się zabił w firmie i podpalił jakąś mega drogą maszynę Link. Do teraz nie ruszyli z produkcją tak jak trzeba.
3. Drukarnia z którą różowy ma podpisaną umowę, własnie poinformowała, że nie mają już papieru bo od marca lecieli na zapasach i mówią o tym dopiero teraz...
4. Jesteśmy w dupie bo nie wiadomo kiedy wszystko wróci do normy. Możliwe, że dopiero za kilka miesięcy. Miesiąc przestoju to straty rzędu 15k...Dla małej gazety, która uzależniona jest od reklamodawców itp, to oznacza koniec i wieloletnie długi dla mnie i różowego.
5. Wszystkie drukarnie w okolicy, które mają jeszcze zapasy papieru, do których dzwoniliśmy, nie przyjmują już nowych klientów, bo i tak od marca zleciały się do nich nowe gazety i wydawnictwa. Sytuacja beznadziejna.

Jako, że mirkują tu ludzie z różnych środowisk, uznałem, że moją ostatnią deską ratunku jest napisanie do was.

Czy znacie ludzi albo drukarnie w obszarze województwa pomorskiego (ew. trochę dalej), które mogłyby nas tymczasowo przyjąć? Nakład 2000 sztuk tygodniowo. Resztę szczegółów, typu format itp możemy dostosować.

  • 52
  • Odpowiedz