Wpis z mikrobloga

Kochani, mamy czas powrotu do formy przed wakacjami i początek kampanii wyborczych. Postanwoiliśmy więc przygotować ten jedyny w swoim rodzaju latarnik wyborczy.

SLD - kiedyś był przypakowany i rządził na dzielni. Potem się okazało, że to wszystko było na sterydach. Teraz pompa spadła i szuka kogoś większego, żeby się zakolegować. Nie wiadomo, czy chce robić masę, cardio, czy w ogóle przyszedł na trening, czy obczajać laski. Ma jakąś traumę po ślicznej dziewczynie. Kiedyś przychodziła z nim, ale w końcu związała się z nowym szefem siłowni i teraz pracuje na recepcji.

.Nowoczesna - crossfit. Mali, ale zabierali kiedyś sporo miejsca na swoje treningi. Kiedyś mieli trenera, który robił głośną rozgrzewkę. Przede wszystkim pajacyki. Potem więcej pajacyków, potem pajacyki z obciążeniem. Długo tak się nie dało, więc trener się zawinął, zostawił długi za suple i modne ciuszki i powiedział, że jak chcą to niech płacą. Topniejącą grupkę zaczęła prowadzić jakaś pani od jogi. Przynajmniej jest ciszej.

WOLNOŚĆ - zamiast chodzić na siłownię, lepiej jest mieć siłownię, wtedy ludzie przychodzą i płacą. Następnie, wiadomo, rozwijasz sieć, robisz franczyzę i końcu jesteś bogaty. No chyba, że socjaliści (a socjalistyczny jest każdy rząd!) dojadą cię podatkami czy jakimiś innymi głupimi regulacjami. Ćwiczyć możesz jak chcesz, kontuzje się nie zdarzają, bo chcącemu nie dzieje się krzywda. A w ogóle to powinien być wolny dostęp do broni, a nie żeby jakiś lewak się woził, bo akurat jest większy. Należy też pamiętać o diecie: ważne, żeby oderwać świnie od koryta.

PSL - Na siłownię chodzili od zawsze, chociaż rzadko i bez przekonania. Fani aktywnego wypoczynku na działce, swojskiej diety i Twittera. Przygotowują się do powrotu na siłownię ale zwykle i tak asekurują kogoś, kto bierze większe ciężary i liczą, że jak są w miejscu gdzie się ćwiczy, to jakby sami ćwiczyli.

Razem - stoi taki rudy dryblas pod siłownią i poucza, że najlepsze przyrosty są wtedy, kiedy im ktoś jest silniejszy, tym większe powinien brać na siebie ciężary. Najbardziej napompowanym koksom proponuje nawet o 75% większe obciążenie. Ma też inne pomysły, ale nigdy nie był na siłowni a jedyne co miał to pilates na wuefie na studiach.

PO - Dawni czempioni. Brali dożylnie poparcie, TVN w tabletkach i Wyborczą na czczo. Tak się skupili na suplach, że odpuścili właściwy trening. Wieczorem cardio na Orliku i spać. Kiedy przyszły zawody, okazało się, że nie mogą dźwignąć połowy ciężarów z poprzednich zawodów. Teraz leczą kontuzję i usiłują brać jeszcze więcej supli, dalej omijają trening.

PiS - od dawna na siłowni, wiecznie w kolejce do sztangi po PO. Zawsze zasapani, najgłośniej krzyczą przy wyciskaniu. Ale odrobili pracę domową: przychodzili kiedy było pusto, odkładali pieniądze na lepsze suple, zdrowo się odżywiali przy okazji częstych wyjazdów na wieś. W końcu poczuli się tak pewnie, że zaczęli rozstawiać innych po kątach a nawet wypraszać za drzwi.

Chwilowo nie ćwiczą, zmieniają plany, mają kontuzję kolana. Niedługo się okaże, czy szczyt formy za nimi czy przed nimi.


Źródło

#humor #4konserwy #neuropa #lewackihumor #prawackihumor #silownia
#mikrokoksy
Pobierz r.....y - > Kochani, mamy czas powrotu do formy przed wakacjami i początek kampanii w...
źródło: comment_fzbjbyvP6j5jBn026ZXFSrkdLod1c0KM.jpg
  • 2