Wpis z mikrobloga

#jeep #offroad

Czy zmiana "trybów" jazdy między 4H, 4L powinna być taka trudna? Jeszcze nie spotkałem egzemplarza w którym chodziłoby to lekko - a w jednym to nawet nie potrafiłem tego wbić, a nie chciałem niczego zepsuć.

Czy to jest standard, czy to jakieś rozpadające się sztrucle?

Czy któryś z posiadaczy Jeepa WJ mógłby się wypowiedzieć?
  • 11
@anonim1133: Tak. W pipie to normalne. Niektore chodza lepiej, niektore gorzej . Quadra track masz?

Wiekszosc reduktorow i skrzyn juz byla demontowana z racji mocy i bylejakosc. Do tego lifty itd.. katy sie zmieniaja. Ale generalnie chodzi to sporo gorzej niz w japonii gdzie np. w takim terrano wchodzi to doslownie palcem. Ba! Mi sie nawet w commanderze przycinalo lekko mimo,ze elektryczne. Zreszta sam mechanizm zalaczania reduktora tez jest slaby.

Przez
@bigger: nie mam, ale robię drugie podejście do zakupu WJ.


Ostatnio oglądałem 4.0 z QuadraDrive - więc na bogato.
Tak, na neutralnym zmieniam.


Niby 190km ale na trasie nie było by czym wyprzedzić... W Foresterze 170km, też kawał samochodu a jedzie fajnie...

@bigger: nie tak łatwo takowego dostać. A jechać pół Polski pociskiem aby się przekonać po raz kolejny, że ludzie kłamią...
Obecnie we Wrocławiu, a raczej pod jest to 4.0 - quadradrive kusi :-P
@ferbenb: Czyli moje odczucia się pokrywają z rzeczywistością jednak.
Powtórzę się, ale nie szukam wyścigówki. Wiem, że Jeepowi do tego daleko - ale 4.0 to nawet TIRa chyba nie szło by wyprzedzić... A w trasie wleczenie się za tirem to przecież jakiś dramat.
@anonim1133: 4.7 to nie wyścigówka :D trudno jest trafić na coś zadbanego czasem o ile silnik w porządku to podłoga gnije albo na odwrót. Znaleźć z działającym qd to też trzeba mieć szczęście, ja sobie dałem spokój i mam qt. Kiedyś może będę szukał mostu z qd bo pasuje p&p i taka jedna blokada na przód raczej wystarczy żeby jeszcze szło tym jeździć po czarnym.