Wpis z mikrobloga

Pytanie do #przegryw byliście ostatnio na czacie jakimś? jak już jakiś #rozowypasek się łaskawie odezwie to zazwyczaj masz jakieś 30 sekund na odpisanie. potem koniec. zamyka okno bo jesteś zajęty. No jasne że #!$%@? jestem zajęty bo staram się o atencję innych różowych i wymyślam pierdyliard odzywów żeby taka jedna z drugą się nie rozłączyły. I jak tu wyjść z przegrywu. Na mieście zapytasz się o godzinę to powie że ma chłopa, teksty że reszty nie trzeba też w marketach nie działają. Kiedyś to było spoko. Wystarczyło że odziedziczyłeś po ojcu kozę, kury czy najlepiej krowę bo wtedy mogłeś nawet córkę sołtysa zdobyć. Przychodziłeś z samogonem do ojca Bronki, pijecie i dyskutujecie o tym czy opłaca się mu czy nie. Żadnych haseł od strony dziewoi że za mało się starasz. Oczywiście czasem jakaś Stefcia zakochiwała się w kimś ale on zazwyczaj był synem dziecica więc ojciec nawet kur nie chciał. A teraz? #!$%@? nawet cześć nie powiedzą bo ich "godność" nie puszcza. Jak jest ulana różowa to #!$%@? akceptacja i te sprawy. Jak jest taki Karol Krawczyk to #!$%@? cały kraj się może śmiać bo #!$%@? gruby. Jak jeszcze raz przeczytam od różowego że jest #przegryw to znajdę ją i wydupczę nawet żeby pokazać że baby nie mogą być przegrywami. Z fartem mordy. może #pasta
  • 1