Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#pytanie #slozbazdrowia #znajomi #logikaniebieskichpaskow
Witajcie mirki i mirabelki, mój przyjaciel pracuje jako opiekun ludzi starszych po tragicznej przeszłości, część z nich to brzydko mówiąc "warzywa". Często opowiada mi o swoich odczuciach co do tej pracy, bardziej do ludzi którymi się opiekuje. Czasem zdarza się naturalny zgon według mnie, ostatnio dziadzo(pił paliwo do rakiet kiedyś czy coś takiego) zmarł bo miał zapaść i mój przyjaciel próbował go ratować, ale pogotowie do domu opieki przyjechało za późno ale to nie ważne. Po tym wszystkim pierwsze co to napisał do mnie, nie do swej dziewczyny i mi się żalił, że mógł się postarać lepiej, że pewnie coś źle zrobił ratując go i się podłamał na 3-4 dni ale już miał kiedyś kilka takich akcji że nie dało się uratować tych starszych ludzi. Ja mu mówię, że ma takie przeszkolenie i wiedzę że wykorzystał wszystko co umie zrobić ale natura tak chciała i to nie jest jego wina że ta osoba zmarła akurat na jego zmianie i by się nie martwił jakimiś dziadkami którzy sobie w sumie taki żywot sprawili (np niektórzy są w takim stanie przez swoją głupotę, dajmy na to próba samobójcza przez uduszenie się i teraz część mózgu nie działa przez niedotlenienie i tylko taka osoba leży i nie umie nic zrobić ani na nic prawie nie reaguje). Raz mnie mocno zdenerwował bo zadzwonił do mnie o 3 rano, powiedziałem mu że każdy ma swoje problemy, czasem się nie da nic po prostu zrobić i nie chcę słuchać po swojej pracy o jego pracy tylko chcę się wyspać bo mam robotę następnego dnia. Jest on bardzo porządnym człowiekiem, opisałem tutaj tylko sytuację z którą nie wiem co zrobić, proszę doradźcie mi.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: kolega nie nadaje się do tej pracy, bo oprócz wiedzy, umiejętności i chęci niesienia pomocy trzeba byc odpornym na śmierć ludzi. Nie mówię o byciu gruboskórnym, ale o podchodzeniu z odpowiednim dystansem, że się chcialo pomóc i zrobiło się wszystko co tylko było można, a śmierć jest rzeczą naturalną i z czasem musi przyjść. Pogadaj z nim czy na pewno jest w stanie tak pracować i czy nie powinnien zmienić
Ludzie wykonujący takie zawody powinni mieć mozliwość konsultacji z psychologiem.


@Millhaven: i to jest dramat w Polsce. Lekarze, policjanci, żołnierze, opiekunowie, nauczyciele i inni, narażeni na silne stresy ludzie, są zostawieni sami sobie. Pomoc jest słabo, albo w ogóle niedostępna, a co gorsza - skorzystanie z pomocy psychologa wciąż jeszcze traktowane jest jako "bycie wariatem" i stygmatyzowane przez niektórych debili.

kolega nie nadaje się do tej pracy, bo oprócz wiedzy, umiejętności
@JudeMasonPolakozerca: Zgadzam się w 100% jeśli chodzi o higienę zdrowia psychicznego to w Polszy nadal jak w lesie. Pracodawcy nie dostrzegają zapotrzebowania, ludzie wstydzą się prosić o pomoc bowiem nadal pokutują archaiczne uprzedzenia. Ogólnie b. przykry temat. Prawda jest jednak taka, że człowiek niekompetentny nawet pomimo szczerych chęci nie zawsze potrafi pomóc, czasami nieopatrznie może nawet zaszkodzić. Dlatego w tym przypadku najlepszą rzeczą jaką autor może zrobić dla kolegi jest UMIEJĘTNE