Wpis z mikrobloga

heh. Nie ma to jak spotkanie integracyjne i zdziwienie, że nie piję alkoholu. Mam ostrą migrenę pół godziny po zażyciu chociażby połowy piwa, więc moje podejście nie powinno dziwić. Tymczasem jest odwrotnie a scenariusz jest zawsze podobny:

1. Wszyscy na spotkaniu piją alkohol
2. Ktoś zauważa, że ty nie
3. Ktoś podbija i namawia do picia
4. Odmawiasz i wyjaśniasz, że nie możesz
5. Drugie namawianie do picia. YOLO i te sprawy
6. Ktoś jeszcze zaczyna namawiać ew. zaczynają się teksty o byciu pantoflarzem i że to pewnie #rozowypasek tak mnie ogranicza etc.
7. Humor popsuty bo zamiast pogadać o innych sprawach to temat schodzi tylko na to, że nie pijesz albo nie chodzisz na picie wódki
8. Kontakt ze znajomym się urywa/nie jesteś zapraszany/ktoś jest obrażony

Trochę smutno, że się w taki sposób wypada z towarzystwa. Ostatnio próbowałem udawać, że piję żeby nie rzucać się w oczy, więc przez większość wieczoru siedziałem z jednym otwartym piwem, ale to też bezsensu było. W tamtej sytuacji, bo wtedy wszyscy pili wódkę i się dziwili że z piwem siedzę (XD). btw. ciekawe jakiego mieli kaca, bo im się popita skończyła to wódkę popijali z piwem smakowym 2% alk.

Chyba trzeba zacząć ćwiczyć na siłowni. Jak było gość co wyglądał jak stodoła i tłumaczył, że nie pije bo pakuje i ma dietę to nikt mu dupy nie truł później.

#przegryw #zdrowie #feels
U.....a - heh. Nie ma to jak spotkanie integracyjne i zdziwienie, że nie piję alkohol...

źródło: comment_1CclooyXRlWeAZQ2LduIOgbyDMj6KIsF.jpg

Pobierz
  • 23
@Visavis: no kiedyś wmuszałem sobie że ej no warto trochę pocierpieć ale pogadać z kumplami etc. ale im dalej w las tym gorzej. Migrena w pewnym etapie powoduje że nie jestem w stanie w ogóle myśleć o niczym, a znajomi zwykle "wyjście na piwo" szybko próbują zamienić na "chodźmy na kilka setek do baru na rozgrzanie"...

Dałem sobie spokój miesiąc temu. Będę zdziadziały ale przynajmniej bez potrójnego kaca
tego w trakcie
@Urojony_programista generalnie masz troche kiepskie towarzystwo, skoro przeszkadza im ze nie pijesz. Ja przestalem pic pare miesiecy temu i znajomi z ktorymi sie najczesciej spotykalem nie maja problemu. Z tymi z ktorymi glownie pilem fakt, kontakt mam mocno ograniczony, no ale trudno