Wpis z mikrobloga

Wezwanie: zatrzymanie krążenia, reanimują, w hotelu. Na szczęście mamy blisko, bo jesteśmy w trasie do bazy. Na miejscu jesteśmy maksymalnie po 5 minutach. Zdarzenie ma miejsce na poziomie -2, jakieś pralnie hotelowe. Lecimy po schodach, prowadzą nas pracownicy, w biegu dowiadujemy się, że jedna z pracownic padła na ziemię i inni ją reanimują. Wchodzimy do pomieszczenia, jakaś babka uciska jej klatkę piersiową, na nasz widok przestaje - szybka komenda - nie przestawaj, uciskaj! To daje nam kilkanaście sekund na rozłożenie sprzętu, bo nas jest dwóch. Podłączamy do monitora, migotanie komór, strzał, uciski, podłączamy Lucasa, intubacja, wkłucie, ocena rytmu. Jest #!$%@?! ma tętno, po minucie, dwóch łapie własne oddechy, tak, że wymaga farmakologicznego uśpienia. EKG - zawał jak #!$%@?. Ewakuacja do karetki, telekonsultacja z kardiologami i wio, prosto na stół na hemodynamice. W transporcie kolejne leki usypiające, bo babka z całym sprzętem na sobie siadała na noszach, pierwszy raz w życiu coś takiego widziałem. Zrobili jej zabieg, a my do karetki sprzątać cały burdel.



#999 #ratownikmedyczny #wejsciesilowe #czujedobrzeczlowiek #medycyna
  • 92
  • Odpowiedz
@Korba112: Do mojego brata (poniżej 30 lat, upadł na klatce) karetka jechała 30 minut (szpital oddalony 10km). Wcześniej reanimowali go sąsiedzi. Podobno przyjechał ratownik który nie miał siły go reanimować. Przyjechał następny zespół. Przywrócili tętno po godzinie. Niestety mózg był martwy :((((((((((((
  • Odpowiedz
@Korba112: jak ktos jest po upadku ze sxhodow nieprzytomny to chyba sie go na noszach i w kolnierzu znosi na dol. Tak mi sie wydaje. Tzn na amerykanskich filmach widzialem. Bo u nas to rodzina musi chorego sprowadzac xD diagnoza zadna bo i badan nie bylo. Tomografii nje bylo. Jedynie rtg reki.
  • Odpowiedz
@wilk132: ogolnie to nie istotne jak upadl. Chodzi o brak profesionalizmu. Te 600 metrow to ja bym sam w 3 minjty pokonal ale balem sie o uszkodzenia kregoslupa albo ze sama zemdleje. Zreszta w sumie po co jak 8 godzin potem musialem czekac na lekarza?
  • Odpowiedz
@Korba112: no tak. Bo jakby nie filmy to bym nie wiedzial ze takie olanie to jest przegiecie. Ze najpierw kaze mi organizowac dla niej wode a potem na sorze mowia ze ma nie pic. Albo te 8 godzin. Jakbym mial zawal to jestem pewien ze sie przekrece. Albo gdybym sobie odcial przypadkiem reke. To chirurga w szpitalu na cała dzielnice nie bylo na sorze od godziny 8 do 11. XD
  • Odpowiedz
@lubielizacosy: nie, to jest standard kraju w którym połowe ochrony zdrowia wygoniło się za granicę a druga połowa #!$%@? za pieniądze kasjera z lidla(albo i mniej) w niedofinansowanym systemie, czego oczekujesz?
  • Odpowiedz
@Korba112: Szacuneczek. Wyjaśnij mi tylko, skoro oddech był - szczątkowy, ale był - to na jakiej podstawie obsługa ją reanimowała? Na podstawie braku wiedzy? Mnie na kursach pierwszej pomocy uczono, że jeśli jest oddech, to nie łamie się żeber, tylko wzywa 999 i monitoruje.
  • Odpowiedz