Gdy próbuję odpalić linuxa, który wcześniej działał bez problemów, pojawia się taki oto pasek, który nie rośnie. Próba zamknięcia albo anulowania kończy się tylko wyszarzeniem iksa, nawet nie mam logów do błędu. Próbowałem już reinstalacji i sprawdzałem, czy mam w biosie mam włączoną funkcję "virtualization ". Zna ktoś rozwiązanie tego problemu? #virtualbox #linux #kiciochpyta #informatyka
@Saper9: A nie masz przypadkiem w BIOSIE wyłączonego INTEL VT, bądź odpowiednika w AMD? (czyt: czy biosa przypadkiem ostatnio nie aktualizowałeś? ( ͡°͜ʖ͡°))
#virtualbox #linux #kiciochpyta #informatyka
41c4.1d00: '\Device\HarddiskVolume1\wirtualny\VirtualBox.exe' has no imports
41c4.1d00: supHardenedWinVerifyImageByHandle: -> 0 (\Device\HarddiskVolume1\wirtualny\VirtualBox.exe)
41c4.1d00: SUPR3HardenedMain: Final process, opening VBoxDrv...
41c4.1d00: supR3HardenedEarlyCompact: Removed heap 1 (0x00000001060000
@grappas: sprawdzałem w BIOSie i mam uruchomioną tę opcję
Znalazłem jedynie info, że na win10 to częsty problem.