Wpis z mikrobloga

Od zawsze słyszę, jak to uczniowie politechniki śmieją się z humanistów. Wczoraj zaś miałem okazję posłuchać jacy to oczytani są owi studenci kierunków technicznych. Główne tematy: historia, geografia, polityka. Myślę "super, fajnie, że się tym interesują, ciekawe co mają do powiedzenia".

Jak się okazuje, nic. Totalne #!$%@? nic, wiedza historyczna oparta o memy, geografia to #!$%@? się wiedzą z "top 10 miejsc o których nie miałeś pojęcia" (oczywiście weryfikowałem informacje. Miejscowość w Rumunii mająca być rzekomo "całkowicie polska" okazała się mieć 5 tysięcy mieszkańców, w czym zaledwie 200 Polaków xD). Polityka to typowe "#!$%@?ć lewaów!!111" ale tego się spodziewałem akurat. Ale już #!$%@? o poszanowaniu wolności i o tym że obecnie jest ograniczana (bo nie wolno pić piwka w plenerze) w zestawieniu z "pedałów to bym pozamykał w więzieniach" to znieść nie mogłem. Bo gdzie tu #!$%@? jakakolwiek wolność?

I tak przysłuchiwałem się rozmowie długi czas, by dojść do wniosku, że może i zadanko z matematyki rozwiążą, może zrobią sprawko na informatykę, ale to ich #!$%@? o tępych humanistach jest niesamowicie krzywdzące. Głównie dlatego, że kiedy z przekonaniem głosisz totalne bzdury, mając sie za niesamowicie inteligentną jednostkę, robisz z siebie błazna.

Cholernie mną wstrząsnęło, że ci mający zarabiać w przyszłości 15k to tak ograniczone jednostki, które gdzieś mają wiedzę i nawet kiedy udowodni się im błąd, to trwają w nim, bo tak wygodnie.

I oczywiście to nie jest jakiś atak na tych z politechnik sfrustrowanego humanisty, a raczej ból dupy o to, że te śmieszki mają czelność gnoić humanów jednocześnie nie mając nic do powiedzenia (odnoszę to tylko do tamtej grupy, jakby już jakiś wykopek poczuł się urażony i miał pluć jadem)

#gownowpis #studia #boldupy ##!$%@?
  • 1
@Wink: Sama prawda. Ja rok temu na studiach, miałem wyjazd studyjny do stolicy, ja i inni studenci z humanów + grupka informatyków. W pociągu, jedna z pań profesor które z nami jechały, spytała się ich co chcą zwiedzić w stolicy i poleciła im przejście się słynnymi Krakowskim Przedmiesciem i Nowym Światem. Ci na to że to takie niby słynne a oni nigdy o nich nie słyszeli... ręce mi opadły.

Co robili