Aktywne Wpisy
WykopX +155
Pan @berito - autor #aferaczkoladowa zrobił rozdajo na 10 przekrojonych czekolad. Wpis mimo kilku tysięcy plusów został usunięty, a tu jest dowód, że akcja się odbyła:
🍫 https://wykopx.pl/wpis/78707185/rozdajo-do-wygrania-10-czekolad-wedla
Co ciekawe 10 dni wcześniej (16 października) pytał, czy można mrozić czekoladę ( ͡° ͜ʖ
🍫 https://wykopx.pl/wpis/78707185/rozdajo-do-wygrania-10-czekolad-wedla
Co ciekawe 10 dni wcześniej (16 października) pytał, czy można mrozić czekoladę ( ͡° ͜ʖ
MG78 +420
Dziś zamykam przedsprzedaż mojej książki Zrozumieć Ramen, z tej okazji rozdajo.
Przedmiotem rozdajo jest fizyczny egzemplarz mojej książki Zrozumieć Ramen, nad którą intensywnie pracowałem przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Książkę można zamówić na topgar.pl, gdzie znajdziecie też przykładowe strony czy spis traści oraz na Allegro.
Dziś o 23:59 oficjalnie zamykamy przedsprzedaż. W najbliższy poniedziałek książka zostanie wysłana, a od wtorku 5 listopada powinna zacząć pojawiać się
Przedmiotem rozdajo jest fizyczny egzemplarz mojej książki Zrozumieć Ramen, nad którą intensywnie pracowałem przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Książkę można zamówić na topgar.pl, gdzie znajdziecie też przykładowe strony czy spis traści oraz na Allegro.
Dziś o 23:59 oficjalnie zamykamy przedsprzedaż. W najbliższy poniedziałek książka zostanie wysłana, a od wtorku 5 listopada powinna zacząć pojawiać się
Dlaczego Plichta nie uciekł z Polski, kiedy było już gorąco. Wiedział, że za kilka dni ABW zaraz go zdejmie i będzie siedział. Mając miliony przecież (co dalej ma). Przecież by żył jak król, 80 mln w Ameryce Południowej. I żadne prawo polskie by go nie dosięgło. To przecież wymarzona opcja. Ale został, ujawnił się medialnie i poszedł siedzieć "z własnej woli". Czy został zmuszony?
Może ktoś to wyjaśnić?
@Polinik: Ale przecież kasa była podzielona, mniejszą cześć ma Plichta (i ma). Pytanie dlaczego nie uciekł z kraju.
Widzę dwie możliwości:
1. Zagrozili mu, że jak s-------i to go dorwą, ma siedzieć na dupie w Polsce i robić za kozła ofiarnego i koncentrować na sobie śledztwo. A jak już wyjdzie z pierdla to będzie mógł się cieszyć kasą.
2. Zapewniali go, że wszystko załatwione, nic mu ie grozi I równocześnie wystawili do wiatru i pozwolili aresztować.
Ale jednocześnie może być w tym coś, że "i koncentrować na sobie śledztwo"
@Polinik: Myślisz, że Plichta dałby się w to wrobić? Że mógłby być w stanie? W sumie była jakaś wzmianka o koronce, wiesz, świadku koronnym. Ale uważam, że to był blef, dla mediów, że to gra Plichty.
W co miał się dać wrobić?
Albo zrobili mu psikusa, zwineli parasol I dali zielone światło na aresztowanie, albo zastraszyli.
A zapewne jedno
Oczywiście, że teraz balansuje między grożeniem "dotrzymajcie dealu to was nie sypnę" a wizytą seryjnego samobójcy.
@Polinik: Jakiego dotrzymania dealu? Kasa jest podzielona i wszyscy mają kasę, łącznie z Marcinem.
@Polinik: Że dał się wrobić, że go "wystawili do wiatru". Wiesz, Marcin ma łeb na karku. Poza tym ma grube miliony.
Można iść też jedną z Twoich tez, że obecnie zwinęli nad nim parasol i mało tego, że zrobił się poważny konflikt jego co do
@Polinik: Warto posiedzieć nieraz 15 lat (czyt. DO 15 lat) aby wyjść i mieć 100 baniek
No, i dlatego poszedł do celi na 15 lat, siedzi cicho i odlicza miesiące o cieszenia się swoimi bańkami.
Bo alternatywa to pewnie była taka, że odwiedzi go seryjny i spotkają się w tym jedynym miejscu parkingu, gdzie nie sięga żadna kamera.
Więc klasycznie -- kij i marchewka.
Czego tu nie rozumiesz?
Dlaczego chciał siedzieć :)
Ja prld... 4 raz tłumaczę to samo...
Może wielkimi literami dotrze:
BO NIE MIAŁ WYJŚCIA?
BO ALBO BY:
A) POSZEDŁ SIEDZIEĆ I BIORĄC ŚLEDZTWO NA KLATĘ, DOSTAJĄC OBIETNICE SWOJEJ DZIAŁKI PO WYJŚCIU NA WOLNOŚĆ.
B) POSZEDŁ BY NA SPOTKANIE Z SERYJNYM A WRAZ Z NIM BYĆ MOŻE ŻONA I RODZINA.
@Polinik: Biorąc na klatę śledztwo. Coś w tym jest. Ale po co? Jaki jest w tym sens. Rozwiniesz swoją myśl?
Sytuacja zastana jest taka. Marcin wyprowadza się w porę z Polski, każdy kasę ma. I nie ma w
@ixem: Odpisywałem na to pytanie już 6 razy. W tym raz wielkimi literami. Nie sądzę, żeby powtórzenie siódmy raz coś dało.