Wpis z mikrobloga

167490 - 302 = 167188

No to tauzen w tym tygodniu pęknął...


Czyli ktoś musiał @Cymerek odebrać z domu rodzinnego, bo biedaczek wyznaczył sobie trasę naokoło przez Słowację i trzeba było mu pomóc, coby trafił do domu.

Pobudka o 5 rano, żeby przed 6 zrobić jeszcze ze 20km, bo o 20:45 było Gran Derbi, więc wiedziałem, że nie będzie za bardzo czasu na dokręcanie. Wtedy jeszcze ubrałem kurtkę, którą używałem do jazdy w zimie... Powrót do domu, zostawienie tejże i na wały, gdzie czekał na mnie lokalny koń Mateusz Karkula i razem parę km dalej łapiemy kolegę @38kemor z #rowerowykrakow. W Wieliczce spotykamy podróżnika z Argentyny, 5 lat jazdy, 80 tys. km., 37 krajów. Dobry gość. Życzymy szczęścia i uciekamy dalej do Dobczyc w dobrym tempie. W Wiśniowej pożegnanie z Mateuszem i jadę sam.

Świetna droga, którą serdecznie polecam, z Wiśniowej do Mszany Dolnej przez Kobielnik. Ten sam mniej więcej dystans, to samo przewyższenie, a nówka asfalt totalnie bez samochodów.

W Rabce pod PKP czekam na @mihal34, który był na weselu niedaleko, to wziął rower i przyjechał się kawałek przejechać. Razem lecimy do Odrowąża odebrać pana Cymerka. U niego na włościach herbatka i kierujemy się we 3 na podjazd "Beskid" (pod Bukowinę) bardzo konkretny i fajny.

W Jabłonce dramat, bo chcieliśmy wpaść do Biedronki, a tam remont... Tragedia naszych czasów. Opuszcza nas też @mihal84 Skończyło się w innym sklepie i jedzeniem 7Days, które są słabe na rower. Po przerwie uderzamy na Słowację, gdzie po pewnym czasie spotykamy wyczekiwanego pana @Mortal84, z którym jedziemy z powrotem do Polski.

Bez większych historii docieramy do Lanckorony, choć sama Lanckorona już z pewną historią, bo jedziemy przez dobrą ściankę. @Mortal84 zrobił tam KOM, mnie wpadło 3 miejsce... Co jest o tyle ciekawe, ze jechaliśmy razem, a nawet szczyt przyatakowałem, a Strava i tak policzyła 4 sekundy wolniej. To pokazuje, że na krótkich segmentach niedokładność GPS + próbkowanie jest za słaba, żeby cokolwiek wiarygodnie policzyć. Tym niemniej dało nam to troszkę w dupę po 200km w nogach.

Na górze w Arca Cafe kawka, ciastko, pierogi i rozdzielamy się. Ja z @Cymerek do domu, a @Mortal84 też do domu tylko pod Oświęcim. Reszta trasy już płaska, prosta, spokojna. I udało się 300 zrobić przed Grand Derbi.

Wyprawa dookoła Polski już za niecałe 3 tygodnie.

Strava

#rowerowyrownik #100km #200km #300km (nr 7) #metaxynarowerze
metaxy - 167490 - 302 = 167188

 No to tauzen w tym tygodniu pęknął...

Czyli ktoś...

źródło: comment_AGFktXLPUAPdN5VwHJs1AhQhMeLcEJld.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz