Wpis z mikrobloga

Pierwszy śnieg w Szangri-La, widok na Guishan park, czyli park na Żółwim Wzgórzu

Do Shangri-La dotarłem na początku grudnia 2015. Przyjechałem dzień wcześniej po południu zaraz po wyprawie do Wąwozu Skaczącego Tygrysa (mój wpis o tym tutaj ). Było chłodno, ale jeszcze nie było śniegu. Wracając wieczorem do hostelu czułem jednak że w nocy zapewne spadnie śnieg. No i nie myliłem się - rano jak wstałem całe miasto było białe. Trochę skomplikowało to zaplanowaną wcześniej wycieczkę rowerową. Tak więc głównie pochodziłem trochę po mieście, i spróbowałem szaszłyków z jaka. Miejsce to leży na styku kultury chińskiej i tybetańskiej. Na zdjęciu po lewej widoczna Wielka Świątynia Buddy.

Przez pogodę nie zostałem w mieście długo. Na drugi dzień pojechałem z powrotem do Lijiang. Niestety kończyła mi się już powoli wiza i musiałem wyjeżdżać z Chin. Niemniej prowincja Junan jest naprawdę piękna. Chętnie bym wrócił i po niej pojeździł jeszcze z 2-3 tygodnie. Tym razem przy lepszej pogodzie.

Pierwotnie Szangri-La to była nazwa fikcyjnej, baśniowej krainy gdzieś w Himalajach, która nie raz pojawiała się w różnych książkach czy filmach. Tą właśnie nazwą zostało nazwane jedno z miast na północy chińskiej prowincji Junan. Tą samą nazwę nosi sieć ekskluzywnych hoteli.

#ciekawostki #podroze #podrozujzwykopem #azja #chiny
kotbehemoth - Pierwszy śnieg w Szangri-La, widok na Guishan park, czyli park na Żółwi...

źródło: comment_BOKTNBiwUtti8GNx1bur2caDRA0xuOO3.jpg

Pobierz
  • 6