Wpis z mikrobloga

Zawsze jak słyszałem jakieś niepokojące "paranormalne" dźwięki, to biegłem z bananem na ryju do źródła by "coś zobaczyć", ale zawsze to było jakieś gówno: mysz (na 8 piętrze #!$%@?), rury, jakieś świerszcze w krzakach, dupa. Nawet w środku nocy w lesie łaziłem przyczajony niczym predator, słuch wyostrzony, dupa - nic paranormalnego. Nawet kilka lat temu, przespacerowałem się nocą po cmentarzu... i dupa, tylko liście spadały. Gdzie te paranormalne rzeczy?
  • 1