Wpis z mikrobloga

Byłem kilka dni w #krakow Moja opinia na temat tego miasta.. Wszystko pięknie i ładnie. ale te tłumy ludzi spowodowały, że #!$%@? to. Nie przyjdę tam prędko. Ciągłe krzyczące bachory, tłok. Jak wy tam #!$%@? żyć możecie. A tak w ogóle poza rynkiem, to niema żadnych fajnych atrakcji.
  • 12
  • Odpowiedz
  • 11
@Ostrymirek "A tak w ogóle poza rynkiem, to niema żadnych fajnych atrakcji."
XD no super wycieczki organizujesz xD dobrze że nie zatrzymałeś się na dworcu.
  • Odpowiedz
@Ostrymirek: Kazimierz, Zalew Nowohucki, Oboz Płaszow, i Liban, 3 kopce, łąki Nowohuckie, Las Wolski,Zakrzowek - na szybko z terenow otwartych

Fabryka Schindlera, Muzeum Narodowe itd
  • Odpowiedz
A tak w ogóle poza rynkiem, to niema żadnych fajnych atrakcji.


@Ostrymirek: Fakt, Rynek Główny zarąbany jest turystami... ale to nie znaczy że Kraków nie ma innych atrakcji. Równie klimatyczny jest Kazimierz (turyści wygonili mieszkańców z Rynku, to Kraków bawi się na Kazimierzu). Do tego multum zabytków (kościoły synagogi, żydowskie cmentarze, oraz bulwary)
Warte odwiedzenia są
- kopce: (Krakusa i Piłsudskiego).
- Zakrzówek (zalany kamieniołom w centrum miasta, z genialnym klimatem) - pod warunkiem że nie trafisz na zbiorową akcję zmawiania się na facebooku (np. impreza na Zakrzówku w liczbie 30
  • Odpowiedz
turyści wygonili mieszkańców z Rynku, to Kraków bawi się na Kazimierzu


@Michau89: Trochę nieaktualne. Kazimierz to już też głównie turyści.
Dla mieszkańców w ogóle nie pozostało w Krakowie zbyt wiele miejsc :(, to jest niestety wina polityki władz miasta, które wszystko robią pod turystów i dla "promocji Krakowa na świecie". Podczas gdy co rozsądniejsze władze "turystycznych" miast na świecie zaczynają kombinować, co by tu robić, żeby napływ turystów ograniczać.

Tymczasem
  • Odpowiedz
@Michau89: No nie wiem, nieraz chodziłem i obserwowałem, kto siedzi w knajpach na Kazimierzu. Mieszkańców to ja tam zbyt wielu nie widziałem, chyba że masz na myśli (w większości przyjezdnych) studentów i hipsterów :)
  • Odpowiedz