Wpis z mikrobloga

@Kieres stawia spację przed przecinkiem, mam nadzieję że obleje. Btw, matura taka sama dla wszystkich. Jeśli się faktycznie uczyła i skoro była taka trudna to inni na bank napisali gorzej.
  • Odpowiedz
@Kieres: tylko wiesz ze matura to stek bzdur pod kątem przygotowania na studia medyczne? Naprawdę musisz znać cykl życia roślinek na medycynie? Niech #!$%@?ą maturę i zrobią egzaminy wstępne na studia z powrotem z materiału który naprawdę jest potrzebny na danych studiach, a nie uczysz się nikomu niepotrzebnych później rzeczy tylko dlatego ze jakaś cześć danej dziedziny się przyda.
  • Odpowiedz
jest możliwe, ale chodzi mi tu raczej o takich ekspertów od gorączki i bólu brzucha, który wypisze ci skierowanie do specjalisty lub zinterpretuje wynik badania krwi etc., takie proste rzeczy aby odciążyć lekarzy, myślę że jakaś super wiedza medyczna nie jest tu potrzebna, ale jak wiemy doktorzy bardzo boją się o swoje dupska i mogą robić problemy.


@numeryczny_mikolaj12: Felczer. Niestety nie kształcą już nowych. Albo stety ( ͡°
  • Odpowiedz
@Kieres: Najśmieszniejsze, że Ci ludzie nie rozumieją, że nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy matura jest łatwa czy trudna. Jak dadzą banalnie prostą maturę, to i tak najlepsi rozwiążą ją najlepiej. Co z tego, że będzie miała 90% z rozszerzonej matematyki, biologii i chemii, jak progi będą od 98% XD Podobnie w drugą stronę - jeśli była hardkorowo trudna, to nie ma znaczenia, że będzie miała 70%, jeśli faktycznie była
  • Odpowiedz
@numeryczny_mikolaj12: lekarz rodzinny nie jest tylko od wypisywania L4 i recept na antybiotyki. To on daje ci skierowanie do specjalisty, a więc musi mieć ogromną wiedzę żeby po pierwsze, wiedzieć do kogo skierować pacjenta, a po drugie wiedzieć o co dopytać żeby móc właśnie trafnie przekazać pacjenta dalej.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@numeryczny_mikolaj12: lekarz rodzinny jest zazwyczaj lekarzem pierwszego kontaktu. Wbrew temu co się wydaje, powinien mieć bardzo szeroką wiedzę, obejmującą cały organizm ludzki. To on powinien szybko zauważyć, że twoje zdrowie szwankuje i jeszcze wiedzieć co to może być, żeby potem wysłać Cię do konkretnego specjalisty na dalsze badania. Nie jest to takie hop siup, bierz Pan syropek i do widzenia. Przynajmniej nie powinno być.
  • Odpowiedz
@Kieres
@raz-dwa-trzyy
@Nygusovsky przecież trudność egzaminów nie ma nic do rzeczy przy przyjmowaniu na studia xD
Nadal taki sam odsetek osób się dostanie tam cxy tu, najwyżej więcej osób #!$%@?, ale jak chciałeś mieć 35% to i tak nie będziesz lekarzem ani pilotem xD
  • Odpowiedz
@Ciuliczek: a na samych studiach bezużytecznych przedmiotów to nie ma? Przypominasz mi tych "humanistów" co to nie potrafią zdać matmy na maturze xD
Materiału w porównaniu do tego co jest na studiach jest bardzo mało- 3 podręczniki, w których 60% treści to obrazki. W 2 lata powinieneś znać to wszystko słowo w słowo, jeśli ktoś nie potrafi tego ogarnąć, to nie nadaje się na lekarski ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@kipowrot: generalnie to faktem jest, że na leku większość studentów poprawiało maturę. Ludzie z 2015, którym brakło punktów, w 2016 nawet nie musieli poprawiać wyników, bo chemia była tak #!$%@?, że mieli znacznie wyższe wyniki mimo wszystko. Ale matura w tym roku dla ogarniętych osób była na prawdę prosta, stawiała na myślenie, a nie bezmyślne wkuwanie materiału ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Piotrek00: Bo to jest #!$%@?, że potem ktoś kto miał prostszy egzamin sobie wchodzi na studia bo niższe progi, bo jakiś rocznik nagle ma trudniejszy, powinien być co roku mniej więcej równy poziom, a nie takie skakanie raz trudny raz łatwy.
  • Odpowiedz
@Kieres: życie pisze najlepsze pasty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A teraz serio, jak biologii nie pisałem tak jednak myślę, że może ona źle podeszła do nauki (lub "nauki") i teraz musi się wyżyć, bo jakie to złe CKE.
  • Odpowiedz
@Kieres: Opowiem jak matura wygląda w Szwajcarii(Zurych, każdy kanton jest trochę inny) do której podchodzę za miesiąc. Jest to w zasadzie czysta formalność, bo nie da się jej nie zdać. Średnio z jednej szkoły nie zdaje jej może 1-2 uczniów(na 500). I nie ma jakiś procentów czy innych badziew, po prostu zdajesz lub nie zdajesz. Nawet jak zdałeś minimalnie masz WSZYSTKIE studia otwarte. Bardzo mała ilość kierunków (medycyna) ma egzaminy
  • Odpowiedz
@Kieres: Pewnie, z chęcią każdy by napisał fizykę, chemię i inne rozszerzenia na 100%, poszedł na elitarne studia jak medycyna czy architektura i potem jebnął czołem w próg wiedzy na studiach. Mam znajomą która napisała bardzo dobrze maturę z chemii i biologii i obecnie studiuje medycynę. Chociaż była z tych przedmiotów dobra, to na studiach musi sobie żyły wypruwać żeby coś na 3 zaliczyć.
  • Odpowiedz
@Kieres: Ja też uważam, że selekcja w tak młodym wieku jest głupotą. Gdyby nie moi rodzice, że hurr hurr bez wykształcenia jesteś nikim to bym nie zdał. Tutaj istnieje też inne podejście do dzieci. To dzieci mają wiedzieć czego chcą, a nie rodzice. Tutaj nie ma za bardzo kontaktu nauczyciel-rodzic, tylko bardziej nauczyciel-uczeń. Z drugiej strony niezdanie egzaminu w 6 klasie to nie tragedia. Po dwóch i trzech latach w
  • Odpowiedz
@numeryczny_mikolaj12 nawet gdyby wprowadzić te technika dla lekarzy rodzinnych XDDD to jaki problem by to rozwiązało? Jak Twoja mame przestanie Cię w tym wyręczać i sam zaczniesz się zapisywać do lekarzy to zauważysz, że do lekarza pierwszego kontaktu można się dostać praktycznie zawsze tego samego dnia, którego się zapisujesz. To na wizyty u tych wąsko wyspecjalizowanych (vide endokrynolog) czeka się miesiącami. A receptą na ten problem jest zwiększenie ilości miejsc specjalizacyjnych
  • Odpowiedz
  • 1
@Kieres #!$%@? matura z biologii była za trudna? Ja #!$%@?. Przecież to tylko teoria zero jakiegos myslenia. Chemia to jeszcze ok rozumiem, ale jak tyle kasy wpakowała i nadal narzeka to poprostu jest tępa
  • Odpowiedz