Wpis z mikrobloga

Dzisiejszy update:

Dzisiaj pierwszy raz w życiu robiłem zastrzyki. Wcześniej robiła to różowa, dzisiaj musiałem to być ja. Pomyślicie, że nic trudnego zrobić taki zastrzyk. No może i nie ale niestety.. boję się igieł xD Ale udało mi się jakoś przemóc, i co mnie niesamowicie zaskoczyło, KEFIR PIERWSZY RAZ MRUCZAŁ. Tak, zaczął mruczeć kiedy dawałem mu zastrzyki. Także można powiedzieć, że poprawa jest znaczącą :)

#pomockefirowi
źródło: comment_8uxXRqDVVFGiPyjLeVezzrGteCYH8ZXV.jpg
  • 15
@Styrmir: wiesz co myślę, że zaczął mruczeć bo próbowałem go złapać za skórę na karku tak żeby zebrać do zastrzyku a chyba kotki tak młode przenoszą (łapiąc za skórę na karku) i może dlatego to wywołało taką reakcje. Później też spod pyszczka nadstawiał do głaskania :) Jutro o 14 różowa jedzie z nim do kliniki i dowiemy się co dalej